piątek, 11 marca 2011

Ławeczka i gościniec


Marzyła mi się ławka przy drodze, na której każdy mógłby przysiąść latem w cieniu węgorzewskich lip. Dobrze jest tak zatrzymać się na chwilę i popatrzeć na wiejski gościniec. 
I oto proszę już jest. Pan Franek Miśkowiec obiecał na jesieni, że zrobi i zrobił.
Cenię ludzi którzy dotrzymują słowa i którzy potrafią dać coś od siebie innym.
Dzięki Panie Franku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz