niedziela, 31 marca 2013

Dwie kartki z dwóch brzegów

Dostałem dwie kartki świąteczne, na jednej cyrylicą "Христос Воскрес", na drugiej po niemiecku "Frohe Ostern"
Pierwsza z nich przyszła od rodziny mojej Mamy, która po wojnie pozostała we Lwowie. Druga przyszła od rodziny Hainza, który po wojnie wyjechał z Węgorzewa do Niemiec. 
Jedni i drudzy przeżyli wojnę, która pozostawiła ich na brzegu z dala od własnej ojczyzny lub od rodzinnego domu. 
Dzielą ich język (niemiecki, polski i ukraiński), religijne wyznanie (protestanci, katolicy, grekokatolicy) i doświadczenia życia w innych krajach (demokracja i dyktatura).

Pewnie się nigdy nie spotkają...
.... choć w ich przypadku nie jest to takie pewne.
Przecież łączy ich ta sama nadzieja i wiara w Zmartwychwstanie.

sobota, 30 marca 2013

Oswajanie świąt

Sobota po piątku to czas oczekiwania i zawieszenia.

W domach wszystko prawie gotowe. Mężczyźni nie mają tam już nic do roboty. Ciągną więc do sklepu, aby przy piwie pogadać z kumplami.
I oswoić jakoś te święta ze sobą ....

Bez święconki trudno sobie wyobrazić polską Wielkanoc.
Idą więc mali i duzi, a każdy koszyczek w oczach dziecka ten jedyny, najpiękniejszy.






piątek, 29 marca 2013

Wielki Piątek w Węgorzewie

Mokry, gęsty śnieg.Trudno wyjechać samochodem na drogę. Zasypana droga do kościoła.
W taki dzień jak dziś, widać jak wiele dobrego zrobili ludzie w 1986 r, gdy postanowili wybudować kościół w Węgorzewie.

Jeszcze tylko w tę noc w Węgorzewie jest Grób Pański.
Trudno uwierzyć, że już jutro będzie on pusty.

wtorek, 26 marca 2013

Spalone gniazdo

Zdarza się tak, że piorun uderzy w bocianie gniazdo i je zniszczy.
Opowiadano mi, że taki przypadek miał miejsce w Węgorzewie i dlatego nie ma u nas tych ptaków.
Są u sąsiadów w Kościernicy i Szczeglinie.Jest też gniazdo w Maszkowie, ale od roku nie było w nim ptaków, choć chodzą sobie po nadrzecznych łąkach. Dlaczego ?
Wyczytałem w nadleśnictwie, że stare gniazda potrafią zarastać i aby pomóc ptakom, trzeba je oczyścić, aby miały miejsce do lęgu. Trudno jest potem namówić bociana do powrotu, gdy starci gniazdo.

Wczoraj na sesji rady miejskiej upomniałem się o te bociany z Maszkowa, bo choć nie są ode mnie, to widziałem je nie raz nad moim domem.
Tak jakby wciąż szukały zagubionych krewnych z Węgorzewa ...


niedziela, 24 marca 2013

"Makaron w sakwach"



Poznaliśmy się z Piotrem Strzeżyszem dwa tygodnie temu na "Kolosach"w Gdyni. Kupiłem wtedy jego książkę i pogadałem z nim chwilę o jego wyprawach rowerowych do Ameryki. Wróciłem do domu i zabrałam się do lektury ....
Dziś jestem już po degustacji książki "Makaron w sakwach". Czuć, że jej autor ma reporterskie zacięcie i co ważne własny styl narracji, który dobrze oddaje jego filozofię podróżniczą.
"Makaron" czyta się smacznie, a niektóre fragmenty są naprawdę świetne:

"Brak pośpiechu, żadnych terminów, spotkań, obietnic, trwanie w czasie, bez potrzeby przyspieszania go, pędzenia gdzieś, zrobienia czegoś ponad to, czego wymaga ode mnie droga. Bycie tu i teraz, może nigdy więcej tu, świadomość upływającej chwili, świadomość znalezienia się dokładnie w tym miejscu i czasie w jakimś dziwnym celu, nawet jeśli celem było tylko kupienie herbatników, coli i siedzenie w cieniu z dyndającymi nogami na rowerze" 



piątek, 22 marca 2013

Pospolite ruszenie

Zimno i wietrznie, nic nie zachęca do spacerów.

Skąd więc nagle takie pospolite ruszenie psów i ludzi ?
Węgorzewo ma ten przywilej, że raz do roku przyjeżdża weterynarz. Szczepi psy od razu na dworze, a w samochodzie wypisuje zaświadczenia.
Proste ?
Proste.

wtorek, 19 marca 2013

Moje 14 minut dla MAX-a

Pisałem w lutym, że zostałem zaproszony na wywiad do programu "Mam pytanie" w Telewizji MAX. Program ten wyemitowano w niedzielę i do poniedziałku mogli oglądać go mieszkańcy Koszalina, Sianowa i Skibna.
I choć niestety w Węgorzewie nie mamy dostępu do kablówki, to są sposoby i na to, abyście się mogli dowiedzieli, jak wasz sołtys wypadł w TV i co powiedział o mieszkańcach Węgorzewa.

A tak na koniec ....
Cenię sobie Dariusza Pawlikowskiego, bo nie tylko dobrze prowadzi wywiady, ale też co ważne - człowiek czuje się u niego "na kanapie" swobodnie.

poniedziałek, 18 marca 2013

Tropiciele "Szwadronu Węgorzewo"

Dostałem dziś sygnał od Pana Łukasza, który jest pasjonatem historii, że odbyła się ciekawa rekonstrukcja zaślubin Polski z morzem w Mrzeżynie w 1945 r. Podczas imprezy zaprezentował swój projekt "Szwadron Węgorzewo", który chce realizować u nas.
Pewnie co niektórzy coś tam pamiętają ze szkoły i słyszeli, że w 1945 r po zdobyciu Kołobrzegu doszło do ceremonii zaślubin Polski z morzem. Było to 18 marca 1945 r. Na plaży w tym miejscu stoi maszt z flagą biało-czerwoną, a na promenadzie jest piękny pomnik.
Mało kto jednak wie, że dzień wcześniej w Mrzeżynie - 17 marca taką ceremonię zaślubin przeprowadzili ułani z Warszawskiej Brygady Kawalerii.
Być może świadkiem tej historycznej chwili był któryś z węgorzewskich ułanów ?

sobota, 16 marca 2013

Skarb kibica - Węgoria

Ten zwykły szalik, jest niezwykły, dla kibiców z Węgorzewa.
Nigdy nie byłem na meczu Węgorii Węgorzewo, bo gdy się tu sprowadziłem, to zespół przestał istnieć.
Pozostało po nim boisko i zasłyszana garść wspomnień.
I pewnie uznałbym to za jakąś legendę, gdyby nie wyjazd do Skibna, gdzie w moje ręce trafił ten szalik kibica. Widomy znak dawnej piłkarskiej potęgi Węgorzewa.
 

piątek, 15 marca 2013

To nie poker

Przy stole siedzą ludzie, a na stole leżą pieniądze.
Co to za gra ?
Wbrew pozorom to nie poker - tak wygląda płacenie podatków gminnych, które co kwartał jako sołtys dostarczam z Węgorzewa do Sianowa.

czwartek, 14 marca 2013

Beczka pełna jadu

Wczoraj wybrano papieża. Media podały informację w świat.
Internet zaczyna to konsumować i komentować.
Ludzie którzy nie mają nic wspólnego z kościołem, wypowiadają się na ten temat, tak jakby chodziło o ich znajomego z pracy. Stawiają oceny po kilku wypowiedzianych słowach, opisują wyczytane w Wikipedii teksty o współpracy z wojskowym reżimem. Choć nigdy nie byli w Argentynie, już wszystko wiedzą o realiach tamtej polityki....
Zastanawiam się, skąd jest w tych ludziach tyle jadu, tyle chęci obrzucenia kogoś błotem ?
Dlaczego jako niewierzący interesują się tym tematem ?
Co jest powodem furii, która przebija z ich postów ?
Co chcą zakrzyczeć ?

Co sobie w ten sposób kompensują ?

poniedziałek, 11 marca 2013

Minuta ciszy

Kilka tysięcy ludzi wczoraj w Gdyni wstało i minutą ciszy uczciło dwóch polskich himalaistów, którzy zginęli pod Broad Peak.
Przejmujące wrażenie zrobiła na mnie powtórka prezentacji Tomka Kowalskiego sprzed dwóch lat, w której z pasją opowiada o swojej podróży dookoła świata.
Trudno uwierzyć, że odszedł.

niedziela, 10 marca 2013

Ekstremalni faceci

Wracam z krótkiego i intensywnego wyjazdu do Gdyni na XV Spotkania Podróżników.
Widziałem kilkanaście prezentacji i poznałem dwóch niezwykłych ludzi.
Każdy z nich wpadł niezależnie na ten sam pomysł, aby rowerem przejechać kontynent z Północy na Południe. Różnica między nimi polega na wyborze kontynentu ....
Michał Sałaban postawił sobie ekstremalne zadanie - z najbardziej północnego przylądka Europy postanowił dotrzeć na najbardziej południowy przylądek ... Afryki Południowej !
Najbardziej dziwne jest to, że to była .... pierwsza zagraniczna wyprawa rowerowa Michała !!
Piotr Strzeżysz wybrał inny kontynent - Amerykę Północną i wyruszył z Alaski do Meksyku.
Prezentacje oglądało ponad 4, 5 tysiące widzów, a mimo to wiele osób nie mogło wejść do największej hali widowiskowej w Trójmieście.

piątek, 8 marca 2013

Pikantna czekolada

Miłe Panie niezależnie od tego, czy lubicie czarną czy białą czekoladę, ten kawałek "Black Boys / White Boys" z musicalu "Hair" jest specjalnie dla Was.
Czarni chłopcy są pyszni
To miłość o smaku czekolady
Usta słodkie jak cukierki
Kakao na wyciągnięcie ręki
Lubię słodycze
Jeśli chodzi o miłość
Próbowałem przejść na dietę
Odpoczynku bez słodyczy
Ale niemal oszalałam
Ale niemal oszalałam
Bo oddałabym wszystko
Za czekoladowe pyszności
Czarni chłopcy są pożywni
Mam po nich uczucie sytości
Czarni są bardzo smaczni
Zaspokajają mój apetyt
Przepadam za słodyczami
Jeśli chodzi o miłość
Czarni, czarni
Czarni chłopcy!
Biali chłopcy
Są tacy piękni

Ich skóra jest jak mleko
Biali chłopcy są tacy piękni
Mają włosy jak chiński jedwab
Dostaję od nich gęsiej skórki
Dostaję dreszczy na samą myśl
Gdy dotykają mojego ramienia
Ten dotyk zabija
Dla mojej matki to lilie
Dla mnie - biała koronka
Tatuś przed nimi ostrzega
A ja do nich lgnę
Biali chłopcy są świetni
Biali są tacy twardzi
Gdy są obok mnie
Nigdy nie mam ich dość .....

czwartek, 7 marca 2013

Stara leśniczówka

Ten charakterystyczny dla Węgorzewa budynek, to piękna stara leśniczówka.
Kiedyś w całej miejscowości były właśnie takie domy w czarno-białą kratę. Potem część z nich przemurowano, część wyburzono i teraz pozostały już tylko trzy ostatnie domy szachulcowe.
Ale nie trzeba być leśniczym, aby spotykać zwierzęta w Węgorzewie, wystarczy wyjść na taras przed domem, aby usłyszeć klęgor żurawia.
Sarny za ogrodzeniem, nikogo już nie dziwią. Łatwiej je tu spotkać, niż zobaczyć u kogoś w gospodarstwie krowę ....




wtorek, 5 marca 2013

Warto

Czasami warto popatrzeć w ogień i poczuć jego dotyk na twarzy.
Warto czasami zjeść coś prostego, pachnącego prawdziwym dymem.
Czasami warto wyjść poza schemat, by zobaczyć, jaką radość dają proste sprawy.

poniedziałek, 4 marca 2013

Lwowski Porter

Miałem wczoraj gości. Okazało się niespodziewanie, że jedna z tych osób ma korzenie kępińsko - lwowskie. Dokładnie tak jak ja.
Dzięki temu przypomniałem sobie, że w mojej piwniczce jest jeszcze ostatnia butelka Lwowskiego Portera. To piwo poznałem kilkanaście miesięcy temu podczas pobytu we Lwowie. Zasmakowało mi wyjątkowo, choć do tej pory nie lubiłem ciemnego piwa. Przywiozłem więc z sobą kilka butelek, aby cieszyć się jego smakiem podczas wyjątkowych okazji.
Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem je na półce w sklepie z alkoholem w Koszalinie....

niedziela, 3 marca 2013

Przedwiośnie jest już TU

Tej nocy wiało tak, że okiennice uderzały o okna, a mój Bruno próbował ze strachu wejść mi do sypialni.
Rano jednak wyszło piękne słońce i okazało się, że już po zimie.
Na wsi bardziej widać, jak zmieniają się pory roku.
Mamy tu więcej NIEBA i dlatego łatwiej usłyszeć klucz lecących gęsi.
To jeszcze nie wiosna, ale fotel w sadzie już na nią czeka.