czwartek, 28 stycznia 2010

Zamieć


To co może zrobić wiatr i śnieg przez jedną noc zobaczyli dziś mieszkańcy Węgorzewa, gdy rano spojrzeli w okna. Sypiący od wczorajszego wieczoru drobny śnieg, przeszedł w zamieć tworzącą groźne zaspy. Wystraszył one kierowców porannych autobusów, które nagle przestały wjeżdżać do Węgorzewa, bojąc się utknięcia po drodze.
Ci którzy wybrali się własnymi samochodami do Sianowa jechali na własne ryzyko, bo powiatowe pługi pojawiły się dopiero po południu, być może dopiero po mojej interwencji telefonicznej w Manowie.
Po mimo dużego śniegu jednak nie jest tak źle, szczególnie, gdy wspomni się zimę 2005, gdy została zerwana przez łamiące się masowo drzewa główna linia energetyczna.
Nie było wtedy prądu od Wyszeborza przez Węgorzewo do Nacławia i dalej. I tak przez prawie cztery dni.
Na początku było nawet dość romantycznie przy świecach, ale za niedługo przestała lecieć woda z kranów i stanęły pompy w centralnym ogrzewaniu, że o TV nie wspomnę.
Tak było....

A tak na marginesie myśl mnie naszła taka: ciekawe jak tamte trzy noce bez prądu zaowocowały ... po 9 miesiącach !?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz