sobota, 14 maja 2011

Ludzie i ludziska

Moja Babcia nie używała słowa facet, ale często mówiła, że są ludzie i ludziska...
Są tacy ludzie w Węgorzewie, którzy nie rzucają się w oczy, ale zawsze można na nich liczyć. Jednym z nich jest Andrzej Wawer, który dziś poświęcił swój czas, aby pomóc przy reperacji schodów do naszego kościoła.

Fakt, schody nie wyglądały dobrze, bo też kościół jest z 1986 r i miały prawo się posypać. No i to tak wyglądało jeszcze rano o 9.00

A tak wyglądały schody, gdy wyszły spod ręki Andrzeja o 14.00

Jest różnica? Jest.
I tak myślę sobie, że choć i u nas w Węgorzewie trafiają się ludziska, to z mojego (sołeckiego) doświadczenia wynika, że więcej u nas takich ludzi jak Andrzej, życzliwych i bezinteresownych.

1 komentarz: