wtorek, 16 listopada 2010

Zając i myśliwi


Od początku listopada trwa kampania czterech kandydatów na urząd burmistrza. Trzech z nich jeździ na spotkania wspólnie i nie mogą się z tym czwartym spotkać. Zawsze zdąży im umknąć.
I dzisiaj znów się nie spotkali, a szkoda, bo było kulturalnie tak jak to bywa, gdy się przyjeżdża w gości i jest się otwartym na szczery dialog. Kandydaci odpowiedzieli na wiele pytań, ale największ zaskoczenie czekało na nich z zakresu kultury: "Proszę odpowiedzieć na pytanie, jak się nazywa nasz zespół z Węgorzewa"?
I jeszcze coś.
Zaproszenie mnie jako sołtysa do prowadzenia zebrania, uważam za ładny gest w stosunku do reprezentanta gospodarzy.

4 komentarze:

  1. A propos` wyborów przypomniałem sobie wiersz A. Waligórskiego z 1989 r.

    Janusz Korwin-Mikke
    Gdy kraj w delirium, a ustrój - denat,
    Dobrze jest wtedy powołać Senat.
    Na każdą klęskę, mankament, zator,
    Bezwzględnie znajdzie radę senator.


    Oto już zgłasza się do wyborów
    Tłum kandydatów na senatorów
    I każdy skromnie o sobie pieprzy,
    Że najmądrzejszy jest i najlepszy.


    Jeden zapewni nam żywność tanią,
    Drugi zabroni skrobać się paniom,
    Trzeci na odwrót: uczenie mendzi,
    Żeby się skrobać - zwłaszcza, gdy swędzi.


    Czwarty da wszystkim bezpłatnie buty,
    A piąty będzie wysadzać huty.
    Ich argumentom trudno się oprzeć:
    Całą noc myślę: kogo tu poprzeć?


    Wreszcie nad ranem mam już taktykę:
    Poprę Janusza Korwina-Mikke!
    Po pierwsze - szlachcic! (Wiem z heraldyki)
    Ma w herbie Kruka... i Myszkę Miki.


    Po drugie: Kisiel poparł Korwina -
    Czyli, że Korwin - to oryginał.
    Po trzecie Korwin publicznie głosi,
    Iż jest repliką Pani Małgosi .


    Pani Małgosia zaś od lat wielu
    Wyciąga starą Anglię z burdelu;
    Więc jeśli Mikke jej system ściągnie,
    To może w końcu i nas wyciągnie?


    (Z tym, że tu sprawa będzie trudniejsza,
    Bo burdelmama jakby silniejsza...)
    Reasumując: rozum i dusza
    Każą mi oddać głos na Janusza!

    Niech weźmie nawet etat Cesarza!!
    ... Jajarz powinien wspierać jajarza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wierszyk, ale gdy go pisał Waligórski (w 1989r) to nie było w Polsce prawdziwego samorządu, wszystkie wioski i miasteczka miały ten sam zapyziały wygląd. Teraz jadąc prze Polskę widać jak jedna gmina może różnić się od innej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widac czym sie różni nie szukając daleko gmina Sianów od gminy Polanów niby ta sama ale jakby inna oddali w tej kadencji 4 swietlice i nikt nie zabiera pieniędzy innym miejscowoścom?radna z pobliża Sianowa dostała na dofinansowanie świetlicy i ściezki rowerowej-zabrano te pieniądze z Sowna które od iks lat czeka na świetlice

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiersz powstał podczas kampanii wyborczej w 1989 :) Gdyby nie data przy wierszu można by spokojnie sobie wyobrazić, że mamy listopad 2010 r. Dzięki, że ktoś wspomina tu Waligórę. Myślę, że on tam, na chmurce, wielce by się tym uradował. I to by było na tyle, jak mawiał Św.p.Pan Andrzej.

    OdpowiedzUsuń