Szczeglino przypomina o Lwowie

Trafić na okładkę "Głosu Koszalińskiego" nie jest łatwo...

... a jednak wczoraj informacja o artykule z imprezy w Szczeglnie, znalazła się na pierwszej stronie !

Nie pisałem o tej imprezie, bo nie chciałem być posądzony, że jadę na nią do Szczeglina, aby robić sobie wyborczą reklamę. A przecież byłem na niej już PIĄTY raz !
Tak więc z lekkim poślizgiem prezentuję relację z "Dnia Lwowiaka", który odbył się 14 listopada w Szkole Podstawowej w Szczeglinie.

Uczniowie ze Szczeglina co roku występują w repertuarze lwowskim.

I za każdym razem dodają coś nowego.

Podobała mi się również prezentacja pułkownika Wojciecha Grobelskiego. A szczególnie zapamiętałem wrażenie, jakie wywarł na mnie TEN obraz tuż przed wyborami ...

W tych zbiorach odznaczeń wojskowych, znajduje się oryginalny Krzyż Walecznych wujka Wojciecha Grobleskiego za wojnę z bolszewikami w 1920 r.

Pomysłodawcą tej imprezy był lwowiak Ryszard Adel, który namówił burmistrza Ryszarda Wątrobę i dyrektor szkoły Dorotę Rabsztyn - Dudek do zorganizowania w  2010 r "Dnia Lwowiaka". I choć już nie ma wśród nas pomysłodawcy, to jego idea żyje i pomaga przywracać wymazaną pamięć o mieście tak ważnym dla Polski jak Warszawa czy Kraków. 

Na koniec szczególnie dziękuję nauczycielkom, które tak wspaniale przygotowały uczniów.
Świetna robota !
Brawo !!!