czwartek, 11 listopada 2021

My Druga Brygada

Na jesieni 1916 r wybito dla żołnierzy II Brygady Legionów Polskich ponad 5000 takich pamiątkowych odznak. Jedna z nich trafiła do legionisty Janka Galicińskiego, który jeszcze wtedy nie wiedział, że zostanie moim Dziadkiem ...

Po ostatniej wojnie pozostała nam w rodzinie tylko miniaturka tamtej oryginalnej odznaki.

Na jesieni w 2014 r byłem na Ukrainie z okazji 100 - lecia walk II Brygady w Karpatach. Dowiedziałem się wtedy, że Eryk Matecki ze Lwowa postanowił stworzyć pamiątkową replikę tamtej odznaki. I tak odzyskałem coś, co trudno wymierzyć w pieniądzach. Odzyskałem kawałek tożsamości. I dumy ...

A swoją drogą jestem ciekaw w ilu polskich rodzinach zachowały się takie pamiątki po legionistach z Żelaznej Brygady ?

Bardzo proszę o kontakt rodziny żołnierzy II Brygady Legionów: orsobruno@wp.pl

wtorek, 10 sierpnia 2021

Rzymskie wakacje

Rzymianie w sierpniu uciekają z miasta nad morze, a my wprost przeciwnie postanowiliśmy odwiedzić Rzym ...

Wystarczyło zjechać tylko kilka kilometrów w bok od S5 ...

I choć zamiast Koloseum jest tu stary dom z mansardowym dachem,

i zamiast Bazyliki św. Piotr jest tylko przydrożny krzyż,

a zamiast metra jest tylko przystanek autobusowy...

To uwierzcie mi, że to wystarczy, aby się poczuć jak w kultowych "Rzymskich wakacjach"

Bo nie chodzi o ten czy tamten Rzym,

a o to Z KIM.
 


poniedziałek, 15 marca 2021

Czy musiał zginąć Olek Doba ?

Znałem Olka zanim jeszcze pierwszy raz przepłynął Atlantyk. Poznaliśmy się jako kajakarze na Akademickich Mistrzostwach Polski w Kajakarstwie Górskim. Wielokrotnie spotykaliśmy się potem na „Kolosach” w Gdyni i brałem udział w nadaniu jego imienia Szkole Podstawowej w Iwięcinie. Gdy przejrzałem swoje posty, to okazało się, że pisałem o Olku na tym blogu aż osiemnaście razy ... 

Nagła śmierć Olka 22 lutego 2021 r na Kilimandżaro zaskoczyła nas wszystkich jego znajomych i przyjaciół. Wiemy, że miał plany na przyszłość i nie planował tam umrzeć. Rodzą się więc pytania, co poszło nie tak i czy organizator Klub Podróżników Soliści nie popełnił jakiś błędów ?

17 stycznia 2021 r na miesiąc przed rozpoczęciem wejścia na szczyt odbyło się spotkanie live w trakcie którego założyciel klubu Łukasz Nowak (31 lat) i lider Tomasz Habdas (34 lata) opowiadali, jak przygotować się do zdobycia szczytu.

Obejrzałem dokładnie to nagranie upublicznione na YouTube i oto kilka zastanawiających wypowiedzi …

1. Wejście i zejście z Kilimandżaro zakładało, że już po 4 dniu następował wyczerpujący atak szczytowy. Dlaczego działo się to tak szybko ?

Łukasz Nowak: „ Mieliśmy cztery wyprawy na Kilimandżaro w najkrótszym możliwym czasie, aby robić to budżetowo, bo każdy dzień na Kilimandżaro to 200, 300 dolarów dodatkowego budżetu, więc chcieliśmy robić to szybko i robiliśmy to w 5 dni”

2. Co ciekawe założyciel „Solistów” na swojej wyprawie nie zdobył Kilimandżaro, bo zatrzymała go choroba wysokościowa.

Łukasz Nowak: „Ewidentnie wysokościówka, byłem tak 5550 więc teoretycznie nie brakowało dużo, jakieś trzysta kilkadziesiąt metrów. Natomiast to było jakieś ładne 2 godzinki, 3 godzinki i po prostu ja z Pawłem popatrzyliśmy na siebie: „Stary chcesz to robić?”, „No ja nie do końca”, „No ja też nie”, „To schodzimy”.

3. Drugi z rozmówców lider Tomasz Habdas zdobył Kilimandżaro i tak oceniał wartość dłuższej 6 dniowej aklimatyzacji.

Tomasz Habdas: „Jak ja prowadziłem grupę półtora roku temu z koleżanką Justyną, to 100 % weszło na szczyt, przez to, że mieliśmy wydłużony 6 dniowy treking. Wydłużony o jeden dzień dodatkowo i to pozwoliło, że cała grupa miała aklimatyzację i zdobyli ten szczyt wszyscy”.

4. Jeden z uczestników liva zadał pytanie o szczyt w Europie przygotowujący do aklimatyzacji w miarę blisko Polski. Pytanie to zaskoczyło Łukasza Nowaka.

Łukasz Nowak: „Triglav ?”, „Może ja wiem … Gran Paradiso ?” Śpi się na 3800” „Dobra wiem, ma Teneryfie jest szczyt Teide 3700, najwyższy szczyt Hiszpanii”

Po wypadku zawodowy ratownik TOPR Andrzej Maciata przedstawił wykres profilu aklimatyzacyjnego trekingu w którym uczestniczył Olek i profilu rekomendowanego przez międzynarodowe organizacje przewodników górskich.

 


Część ze znajomych Olka to doświadczeni przewodnicy górscy lub himalaiści. Uważają oni, że ponieważ szczyt Kilimandżaro wznosi się na 5895 m n.p.m. to kluczowe znaczenie dla bezpiecznego zdobycia szczytu ma aklimatyzacja. Zbyt krótka aklimatyzacja prowadzi do choroby wysokościowej, która może być przyczyną śmierci. 

Przewodnik górski Jerzy Kostrzewa który zorganizował wiele wypraw na Kilimandżaro też twierdzi, że bezpieczny okres aklimatyzacji do próby zdobycia szczytu wynosi 7 dni. Olek Doba mający 74 lata rozpoczął zdobywanie szczytu po 4 dniach ….


Dla nas kajakarzy Olek był Przyjacielem i autorytetem w pływaniu po morzu.

Soliści” z Olkiem organizowali spływy kajakowe, bo On się na tym znał.

W sprawie zdobycia Kilimandżaro Olek zaufał „Solistom”, bo na tym mieli znać się oni.

Trzeba więc zadać pytanie:

Czy organizator Klub Turystyki Soliści nie zawiódł tego zaufania ?


















poniedziałek, 15 lutego 2021

Timur i jego drużyna

Zawsze uważałem, że czytanie książek ma sens. I choć bardzo trudno przewidzieć, co przechowa nasza pamięć z tego co się czytało, to warto. Czasami jest to jedno słowo zapamiętane w młodości, które pojawia się nie wiadomo skąd.

Nagle mówisz: "Timur".... i stajesz się jego drużyną !

piątek, 26 czerwca 2020

Szymon ma mój głos


Jest wielu kandydatów, ale tylko Szymon Hołownia ma to coś, co można nazwać charyzmą.
Emanuje z niego wewnętrzna siła.
Ma odwagę, aby mówić prawdę prosto w oczy.
Ma też talent do nazywania świata o którym myślisz.
I walczy do końca.

Dla mnie nie jest ważne jaki krawat nosi Prezydent, ważne czy ma odwagę w sercu.

Szymon ją ma. 
Tak mi mówi moje serce.









piątek, 15 maja 2020

Kapitan Henryk Jaskuła

Dotarła do mnie dziś wiadomość o śmierci niezwykłego człowieka Henryka Jaskuły. Był on pierwszym Polakiem i czwartym żeglarzem na świecie, który opłynął kulę ziemską samotnie jachtem bez zawijania do portów. Jego książka "Non stop dookoła świata" o radzeniu sobie z samotnością na morzu, nauczyła mnie więcej niż stosy poradników psychologicznych. 
Miałem ten zaszczyt, że mogłem go poznać osobiście. W 2011 r przyjął mnie w Przemyślu i odbyłem z nim długą rozmowę o jego rejsie. Do dziś nie mogę sobie darować, że nie nagrałem wtedy jego słów... Podarował mi wtedy oprawiony skoroszyt, opisujący jak doszło do zniszczenia jego jachtu "Daru Przemyśla" w 1987 r na skalnej rafie u brzegów Kuby przez innego kapitana.

Nie wiem dokąd teraz płyniesz Kapitanie, ale wiem, że znów jesteś na swym jachcie i nie ma on na sobie żadnej rysy. 
Więc życzę Ci po tamtej stronie tęczy:  stopy wody pod kilem !
 
Piotrek



niedziela, 13 października 2019

Demokracja 2019

Dziś głosowaliśmy w kołobrzeskim ratuszu ...

... bo warto wiedzieć, że każdy ma możliwość głosowania w dowolnym miejscu za pomocą zaświadczenia pobranego z gminy.
Pamiętam czasy, gdy nie było wolnych wyborów, gdy demokracja była fikcją. 
I pamiętam pierwsze prawie wolne wybory w 1989 r.
I pamiętam wtedy swoją radość i nadzieję. 
Teraz jest łatwiej, ale trzeba głosować.
Bo demokrację trzeba stosować.

wtorek, 2 lipca 2019

Sołeckie postscriptum

Gdy odebrałem w Senacie RP tytuł "Sołtysa Roku" 2 lipca 2014 r, oczywiście nie wiedziałem, co mi jeszcze się przydarzy ...

Teraz po pięciu latach już wiem ...

Zaufałem drodze
wąskiej 
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
- nareszcie - powiedziała
- martwiłam się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba - z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli 
 
(Jan Twardowski)


niedziela, 2 czerwca 2019

Odmeldowuję się !

Wczoraj poczułem się jak żołnierz, który po 12 latach zdejmuje mundur ...

W sobotę 1 czerwca zdjąłem tabliczkę z napisem "Sołtys", która przez lata wisiała przy drodze, wskazując moje miejsce zamieszkania. Teraz zawiśnie w naszym domu na honorowym miejscu.


wtorek, 28 maja 2019

Strasburg 1990 Szczeglino 2019


W październiku 1990 byłem w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Dojechałem tam z Francji rozbitym Fiatem 125p. Podczas zwiedzania sali plenarnej, zadałem francuskiej przewodniczce pytanie, które trochę ją zaskoczyło: "A gdzie umieścicie tu miejsca dla nas z Polski ?"
W tę niedzielę spotkałem w Szczeglinie wiele osób z Węgorzewa, które przyjechały głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Namacalny dowód na to, że Polska nie zmarnowała tych 29 lat ...

wtorek, 21 maja 2019

Koniec 12 lat sołtysowania

Domyślam się, że dla wielu osób, które dowiedziały się o tym wczoraj lub dziś jest to zaskoczenie, ale to prawda: po trzykrotnym wybieraniu mnie sołtysem Węgorzewa (2007, 2011, 2015) postanowiłem nie kandydować na urząd sołtysa po raz czwarty. Postąpiłem tak, bo uznałem, że najważniejsze problemy naszej wioski udało się rozwiązać i nadszedł czas, aby zająć się rodziną oraz zacząć pracę nad nowym projektem ...

Ogromnie cieszy mnie to, że na wybory przybyło 50 mieszkańców. Fakt, że aż 4 osoby zdecydowały się wystartować w walce o urząd sołtysa, oceniam bardzo pozytywnie. Oznacza on , że objęcie stanowiska sołtysa Węgorzewa, jest oceniane u nas jako prestiżowe i warte zachodu. Odbiega to często od sytuacji w innych wioskach gminy Sianów (w sąsiednim Maszkowie nikt nie zgodził się kandydować na sołtysa).
A oto wyniki:
Tomasz Sadowski - 15 głosów
Anna Pianka - 6 głosów
Agata Andrzejczyk - 14 głosów
Barbara Cywińska - 14 głosów

Na przykładzie wyborów w Węgorzewie idealnie widać, jak ważny jest każdy głos. Wybory 1 głosem przewagi wygrał Tomasz Sadowski i to on został nowym sołtysem Węgorzewa.

Gratuluję zwycięzcy i życzę mu, aby potrafił znaleźć w ludziach to co łączy.

sobota, 20 kwietnia 2019

Otwarte niebo w Maszkowie ...

Lubię łamać schematy i dlatego tym razem ... 

wybraliśmy się pod krzyż do Maszkowa,
aby poświęcić pokarmy na nasz stół.
Teraz czeka i wzbudza olbrzymie zainteresowanie, nie tylko ludzi ...

piątek, 19 kwietnia 2019

Wielkanoc za progiem

Niechaj narodowie wżdy postronni znają ...
że i w Węgorzewie swoje palmy mają !

Radosnej Wielkanocy 
 życzy wszystkim
sołtys Piotr Kłobuch z Rodziną

piątek, 22 marca 2019

Dziadek z Żelaznej Brygady

122 lata temu 22 marca 1897 r urodził się Jan Galiciński, żołnierz II Brygady Legionów Polskich. Dla moje Mamy był Tatą, którego zabrała jej wojna, gdy miała 4 lata ...
Nie pisałem o tym na blogu, ale w dniu święta 100 - lecia Odzyskania Niepodległości pojechałem z Węgorzewa przez całą Polskę, aby tego szczególnego dnia znaleźć się na jego grobie we Wrocławiu.

Janek zgłosił się do Legionów Polskich we Lwowie już w sierpniu 1914 r, mając zaledwie siedemnaście lat. Przeszedł cały szlak bojowy II Brygady, która swoje walki rozpoczęła od przejścia przez Karpaty i zbudowania słynnej Drogi Legionów. Brał następnie udział w walkach pod Rafajłową, Nadwórną, Pasieczną, Zielona i Mołodkowem. W lipcu 1916 został ranny w bitwie pod Kostiuchnówka na Wołyniu. W lutym 1918 r. został zatrzymany podczas próby przebicia się II Brygady przez front pod Rarańczą. Był przetrzymywany w obozie internowania w Huszcie na Węgrzech. Po skierowaniu na front włoski uciekł z wojska austryjackiego i wrócił do Lwowa, gdzie brał udział w walkach polsko-ukraińskich pod dowództwem komendanta Mączyńskiego.

Pozostał po nim Krzyż Walecznych i pamięć mojego serca ...
  

czwartek, 17 stycznia 2019

Ponad nienawiścią

Pawła Adamowicza nigdy nie spotkałem, ale coś nas połączyło ...
Tym czymś, tym spoiwem, była i jest Wielka Orkiestra w której On kwestował, a ja śpiewałem wraz z zespołem na scenie. 
Tysiące ludzi podobnych do nas, małych i dużych obywateli Polski, wychodziło przez 26 lat na ulice swoich miast, aby dać coś od siebie chorym dzieciom lub seniorom. 

Fenomen Orkiestry polegał na tym, że każdy mógł w niej znaleźć dla siebie miejsce, niezależnie od tego, czy żył w stolicy, czy w  małej gminie ...
Mieli w niej miejsce nie tylko biorący w licytacjach dorośli ...
ale też zbierające do puszek dzieci.


PS
Nienawiść w życiu i w sieci to choroba serca, które czuje zawiść, że nie potrafi zdobyć się na dawanie miłości.
I dlatego, aby uchronić swoje serce, trzeba być ponad nią ...

środa, 2 stycznia 2019

Off czyli noworoczne postanowienie

Doszliśmy do wniosku, że chcemy żyć bardziej off niż online. 
Doszliśmy do wniosku, że nie musimy być ciągle na łączach.
Oczywiście chcemy mieć kontakt ze światem, ale nie o każdej porze. 
To że kogoś lubimy, nie znaczy, że musimy być ciągle dostępni w sieci.
To, że kogoś lubimy, znaczy, że zależy nam, aby rozmawiać z nim bezpośrednio, a nie ze smartfonem.

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Fabryka ciasteczek

Przesyłamy serdeczne życzenia dla bliskich przyjaciół i dalekich znajomych z naszej fabryki ciasteczek w Węgorzewie.


Niech się spełnią wasze życzenia i plany, aby spędzić te święta razem z bliskimi.
Niech pokój zagości w Waszych sercach i aby następny rok był słodki dla każdego ... cokolwiek to znaczy !
Tego życzą: Kasia, Piotr, Agatka i Mati 
plus Bruno, Bajka i Łapka ...

wtorek, 18 grudnia 2018

Mundurowi kolędnicy

Wczoraj odwiedzili mnie praktykanci ze Straży Granicznej.
I tak od słowa do słowa pobiegła sympatyczna rozmowa na temat Węgorzewa. 
I ani się spostrzegłem, jak minęła nam godzina na mrozie.
Którą dziś niestety czuję w kościach.
Ale tak bywa, gdy się trafią fajni kolędnicy ...

poniedziałek, 10 grudnia 2018

38 uśmiechów plus dwa

Każde z dzieci wie, że prezenty przynosi Mikołaj ...
A każdy z dorosłych doskonale wie, że prezent zawsze wywołuje uśmiech u dziecka, 

a że w tym roku w Węgorzewie przygotowaliśmy 38 paczek ...

więc i było co najmniej 38 uśmiechów ... 
Plus dwa ...
Mój :) i Mikołaja :)

czwartek, 6 grudnia 2018

Mikołajki 2018

Tradycyjnie zapraszamy wszystkie dzieci z Węgorzewa na spotkanie z Mikołajem, które odbędzie się w najbliższą sobotę.
Impreza zaczyna się w naszej świetlicy wspólną zabawą przy muzyce już o godzinie 16 -tej ...
A potem pojawi się z prezentami tajemniczy Mikołaj ...

wtorek, 4 grudnia 2018

Bursztynowy smak Sianowa

W roku 675 lecie Sianowa wypada nadmienić, że historia ostatnich 10 lat miasta miała kolor bursztynowy ...

a to za sprawą Zespołu "Bursztyny", który od 2008 r śpiewa w Sianowie.

Zespół ten założyła Pani Zosia, która w sobotę przybyła na 10 -lecia zespołu wraz z zaproszonymi gośćmi. Zespół "Bursztyny" powstał jako pierwszy w 2008 r, a zaraz po nim "Złoty Dukat" w Węgorzewie, "Kwiat paproci" w Wierciszewie i "Jaskółki" w Grabówku.

W sobotę każdy ten zespół zjawił się z akompaniatorem i wtedy uświadomiłem sobie, jak długą drogę przeszliśmy tworząc zespoły ludowe ...
W 2008 r przecież nie było zespołów i nie było muzyków. Teraz w 2018 r działają cztery zespoły i w każdym z nich gra inny akompaniator !
Dzięki pracy wielu osób powstał muzyczny potencjał Sianowa, który przyciąga ludzi dorosłych.
Trzeba o niego dbać, bo to rzadka rzecz ...

środa, 28 listopada 2018

Węgorzewo Toruńskie

Gdyby Węgorzewo leżało obok Torunia ...
to moglibyśmy codziennie umawiać się ze znajomymi pod pomnikiem Kopernika ...
Moglibyśmy zaglądać do knajpek i sklepów na Szerokiej ...
Słuchać jazzu do drugiej w nocy w Coffe & Whisky House...
I wieczorem,
albo rano kupować świeże pierniki.
Jest jednak nadzieja dla Węgorzewa Koszalińskiego,
aby choć trochę przybliżyć się do toruńskich klimatów ...
wystarczy tylko ...
nauczyć się piec pierniki !