Sto lat temu w 1911 mój pradziadek Piotr wyjechał ze swymi dziećmi z Rzetni, z miejscowości w której żyła jego rodzina od pokoleń. Trafił do Honigern pod Oleśnicą, skąd jego syn a mój dziadek powrócił do Kępna po zakończeniu I wojny światowej.
Gdy wczoraj zabierałem ostatnie meble z jego mieszkania w Kępnie niespodziewanie znalazłem się znów w Rzetni, z którą nasze kontakty zerwały się dawno temu.
Paradoksem jest fakt, że mamy tak samo z pradziadkiem na imię, więc po stu latach w 2011 r Piotr zakończył to co Piotr zaczął.
Pętla Czasu
OdpowiedzUsuńCzas to wróg mój…i obrońca.
Mija lato, jesień, zima
A on kręcąc się w rytm słońca
Porwał mnie i mocno trzyma,
W czwarty wymiar los mój wplata,
Że aż szumi coś w błędniku…
On stanowi oś wszechświata,
Ja wiruję w sekundniku.
Jak ogromny rollercoaster
Czas się wije w wielkich kręgach…
Tu historie nie są proste,
Żadna ich nie zmieści księga.
W górę, na dół, w lewo, w prawo
Zbieram w locie zdarzeń cienie,
Sny próbuję skleić z jawą
W jedno zgodne współistnienie
..............................
Marcin Urban 31.01.2009
Dzięki za wiersz.
OdpowiedzUsuń