środa, 25 lutego 2015

Babuszka

Po Mariuszu Wilku (który widzi Rosję od wewnątrz), przeczytałem teraz (dla równowagi) Jacka Hugo Badera o Rosji widzianej z zewnątrz.
Jego "Biała gorączka" to zbiór reportaży z kilku podróży. Między innymi opis samotnej jazdy zimą UAZ-em z Moskwy do Władywostoku. W zasadzie za recenzję książki mogły by wystarczyć słowa jednej z bohaterek:
"W ZSRR wyrosło beznadziejnie nieodpowiedzialne, samolubne, okrutne pokolenie bez żadnych zasad, norm, wiary i wstydu. Komuniści zabrali wszystko i nie dali nic w zamian."
Przeciwieństwem tego pokolenia jest rosyjska babuszka:

Babcia Natalia nie nazywała Lenina inaczej jak "ryża sobaka". Przeżyła ponad sto lat, z których ostatnie spędziła w łóżku, bez przerwy słuchając radia. Każde niepowodzenie władzy radzieckiej: nieurodzaj, pożar, katastrofę kolejową, a nawet huragany i śmierć Gagarina, nagradzała gromkimi brawami. 
Ubóstwiała oglądać w telewizji film "Lenin w październiku". Widziała go dziesiątki razy. W finałowej scenie krasnoarmiejcy pędzą przez plac do Pałacu Zimowego, wskakują na ogrodzenie ... a babcia wyrywa z gniazdka wtyczkę od telewizora. 
"Nie dobiegniecie" - mówiła.

1 komentarz: