Ten zwykły szalik, jest niezwykły, dla kibiców z Węgorzewa.
Nigdy nie byłem na meczu Węgorii Węgorzewo, bo gdy się tu sprowadziłem, to zespół przestał istnieć.
Pozostało po nim boisko i zasłyszana garść wspomnień.
I pewnie uznałbym to za jakąś legendę, gdyby nie wyjazd do Skibna, gdzie w moje ręce trafił ten szalik kibica. Widomy znak dawnej piłkarskiej potęgi Węgorzewa.
Interesująca pamiątka z Węgorzewa.
OdpowiedzUsuńCzesiek raz dostal 30 czerwonych kartek w jednym meczu i nie zszedl jak cala rodzina : gula (delapenia) korek i mulin (rzeznik) . czesiek zajebal z gumowca glowa i wladek obserowal sedziow
OdpowiedzUsuńRysiu NA bramce zalapal type bramek, ale podtrzymywal druzyne komentarzem: ,,CHLOPAKI NIC SIE NIE STALO, GRAMY DALEJ" i to byla motywacja i doping.
OdpowiedzUsuńWitam:)A pamiętam Wegorie i męcze wszystkie przegrane prze chłopaków , no ale co się dziwic jak grali na kacu a władek im dopingował pijany i nawet piotr pianka też grał no i waldek puzio tez ech cóz to były za czasy :heheh pozdro dla chłopaków:) wrócie na boisko i pokażcie jak można złamać nogę prawda waldek? wspomnienia takie mam cóz:)pozdrowionka dla pewnych dziewczyn z Wegorzewa:)
OdpowiedzUsuńTo się pamięta - 30 czerwonych kartek ?!
OdpowiedzUsuńBezcenne :)
Wszyscy napici jak szpadel po meczu :D
OdpowiedzUsuń