niedziela, 7 września 2014

Kowal kuje w Węgorzewie !

Był podobno kiedyś w Węgorzewie kowal, ale odszedł ponad 50 lat temu ...
Wczoraj jednak POWRÓCIŁ !
Miło mi poinformować, że na łące przed Węgorzewem osiedlił się kowal Aleksander zwany również Marcinem ...
Wczoraj odbyło się u nas pierwsze historyczne kucie.
Kowal pasuje jak ulał do naszej wioski.
Witamy u nas kolejnego pasjonata !

5 komentarzy:

  1. Spotkanie pasjonatów kowalstwa można uznać za bardzo udane:)
    Już 5.09.2015 roku przy "dobrych wiatrach" impreza może nabrać większego rozmachu :) Pozdrawiam sołtysa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było świetnie, bo z wraz z kowalem przybyli nowi ludzie i nowa energia.

      Usuń
  2. Kowalowi Marcinowi dosłownie robota pali się w rękach. Doświadczenie, ciężka praca i wizja - nieodłączne elementy sztuki przez duże "S" - widzieliśmy to u Pana Marcina od pierwszego uderzenia młota. Warto w dzisiejszych czasach takimi wydarzeniami przypominać, że od wieków istnieją dziedziny sztuki i rzemiosła, takie jak kowalstwo arstyczne, w których widowiskowy jest sam proces twórczy. Najlepiej się o tym przekonać samemu biorąc do rąk rozżarzoną stal i kowalski młot - niezapomniane doświadczenie. Gratulujemy inicjatywy i chętnie przyjedziemy w przyszłym roku.
    Goście z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko proszę:
      "Nie przenoście nam kowala do Krakowa"

      Usuń
  3. To niesamowite! Zwykłe żelastwo w rękach pana Marcina przyjmuje piękne kształty. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń