czwartek, 28 sierpnia 2014

NaJEŻony

Nie mogę dociec skąd u mnie biorą się jeże ...
Faktem jest jednak, że co pewien czas mój Bruno odkrywa na swoim terenie jeża.
I się najeża ...
Lubię jeże, ale gdy ma się owczarka, nie ma szansy na takiego jeża w ogrodzie.
No chyba, że pójdę do fryzjera i ..... obetnę się na jeża :)


3 komentarze:

  1. Jeż
    Do ogrodu przyszedł Jeż
    Romantyczny to był zwierz
    I przypadek całkiem rzadki
    Bo on przyszedł wąchać kwiatki
    I tak wąchał sobie bratki
    I peonie i bławatki
    Lilie, frezje oraz róże
    Astry małe i te duże
    Łazi, wącha, delektuje
    Nagle czuje, coś go kłuje
    I ktoś gada „Cześć kolego”
    Jeż się zdziwił na całego
    I pomyślał sobie zwierzak
    Czyżbym trafił tu na jeża?
    I już w krzaki chciał dać susa
    Kiedy spostrzegł wtem... (kaktusa)

    OdpowiedzUsuń