wtorek, 1 stycznia 2013

Śląskie niespodzianki

Mówisz Śląsk - myślisz Katowice, Bytom, Gliwice, Chorzów lub Zabrze.
Ten stereotyp na którym koncentrują się Polacy, nie jest jednak prawdziwy, bo Śląsk zaskakuje swą różnorodnością.
Wczoraj pojechaliśmy z Beatą na południe i w ciągu godziny byliśmy w górach.
Dziś wybraliśmy się na północ do miejsca, którego klimat przypomina mi pomorskie pojezierza. 
To park w Świerklańcu, jedyna rzecz, która oddaje rozmach "Małego Wersalu". Tylko tyle pozostało z  niezwykłej rezydencji magnata węglowego Guido von Donnersmarck, którą spalono w 1945 r.
W parku jest coś jeszcze.

Mało kto wie, że ten przepiękny kościół jest kopią berlińskiego Monbijou. Połączony jest on z mauzoleum właściciela. Grób jednego z najbogatszych Ślązaków nie zachował się, bo został zdewastowany po wojnie.
W Krakowie jest Kopiec Kościuszki, ale kto słyszał o Kopcu Zjednoczenia, który ukończono w 1937 r na pamiątkę powstań śląskich ?  
Jest TU wszystko obok siebie: industria i natura, stare i nowe.
To taki śląski kołocz .... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz