piątek, 13 stycznia 2012

Baszta Czarownic

Jest kilka fajnych rzeczy w Słupsku, które chętnie przeniósłbym do Koszalina:
Udało się im zaadaptować na galerię Basztę Czarownic....
.... i stworzyć klimatyczną herbaciarnię w starym spichrzu, której nijak nie zastąpi koszalinianom ani wizyta w "Emce", ani w "Atrium Koszalin"
No i Słupia, fajnie mieć prawdziwą rzekę w dużym mieście

5 komentarzy:

  1. Ale to tylko nasz marzenia panie sołtysie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Piotrze, czasami trudno jest sie samemu zdefiniowac, Gdy przychodzi napisac kilka zdan o sobie samodzielnie, zapadamy w zadume i zastanawiamy sie co naprawde w sposob najpelniejszy nas definiuje. Ty napisales w swoim krotkim profilu na swoim blogu, m.in.:
    Tu gdzie żyję, żyję z wyboru. Podoba mi się Pomorze. Ma wszystko to co mi potrzebne do życia.
    Pomorze dla Ciebie to - Wegorzewo, Koszalin i Slupsk, Nowogard, Slawno, Nacmierz i Szczecinek czy Wierzchowo. To takze Slupia, Lupawa, Leba, Drawa, Wieprza czy Grabowa.
    Z kazdym miastem, miejscowoscia czy rzeka cos Cie wiaze, bo to Twoje Pomorze.
    Mysle, ze pewnie bywalbys czesciej w Slupsku, gdybys mial wiecej powodow by odwiedzac to miasto. Pewnie czesciej zagladalbys do Spichlerza na herbate, czy odwiedzalbys galerie w Baszcie Czarownic, czy wybralbys sie na spacer ulica Nowobramska.
    Pewnie tez czesciej siedzialbys w kajaku gdybys mial blizej swoich przyjaciol z klubu... korespondencyjnego ... 'Grzeda'(!)
    Moze ta tesknota tak naprawde to nie jest za tymi miejscami lecz za ludzmi, ktorych Ci brakuje...?
    Moze sie jednak myle, ale tak czy inaczej pomysl nad wakacyjnym splywem w gronie przyjaciol, jak za starych dobrych czasow.
    Moze wlasnie tak rzeka Slupia z Krzyni do Slupska by zakonczyc w Spichlerzu na herbacie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł :)
    Może reaktywujemy na ten czas 3K"G" czyli Korespondencyjny Klub Kajakowy "Grzęda" ?
    Teraz jest go łatwiej prowadzić, bo jest internet...

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Piotrze
    W Koszalinie nie mamy czarownic , żadne czary na to niestety nie pomagają :))

    Ja mam swoje bardzo...klimatyczne miejsce :) To Galeria Scena :) W jaki sposób pośrodku koszalińskich peryferii pojawiła się ona ponad siedem lat temu ? Dla mnie to zjawisko paranormalne ... graniczące z cudem...

    Nie wiem, czy Pan widział w Galerii prezentację zmyślonego tekstu o artyście - Michała Ciesielskiego; interwencyjne obrazki i skecze z życia Koszalina - Weroniki Teplickej ( www.teplicka.blogspot.com), czy też prace reprezentantów pokolenia osieckiego: Zdzisława Pacholskiego i Andrzeja Ciesielskiego ?


    Dla mnie w kwestii rozwoju życia kulturalnego w Koszalinie ważne są pytania: kto i dlaczego boi się w tym mieście nowoczesnej sztuki ? Dlaczego nie ma rzetelnej dyskusji o sztuce, o instytucjach kultury tych istniejących i tych postulowanych przez środowisko , czy w Koszalinie powstanie Centrum Sztuki Współczesnej lub alternatywnie, Muzeum Sztuki Nowoczesnej?

    Jak zawsze z ogromnym zaciekawieniem oglądam Pańskie zdjęcia , popijając herbatę z blaszanego termosu ... Jeśli potwierdzi się hipoteza, że neutrinia są szybsze od światła, być może zaczniemy wędrować w przestrzeni i czasie ... czego sobie i Panu, jako historykowi życzę ... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałem w Katowicach na Nikiszowcu fantastyczną galerię "Szyb Wilson". Miejsce klimatyczne zlokalizowane w autentycznym szybie kopalni "Wieczorek". Robi wrażenie, bo te postindustrialne budynki mają swą historię, a teraz budują inną alternatywną związaną ze sztuką.
    Takie Centrum Sztuki Współczesnej widziałbym oczywiście także w Koszalinie. A do Galerii Scena wybiorę się chętnie, bo lubię zjawiska graniczące z cudem :)

    OdpowiedzUsuń