piątek, 7 stycznia 2011

Moje trzy grosze


Każdy wydaje się być zadowolony, że znów mamy nowy dzień wolny w święto Trzech Króli (jak potocznie nazywa się  Objawienie Pańskie przypadające na 6 grudnia). W gazetach i telewizji można zobaczyć relacje z barwnych procesji, które przeszły ulicami miast. Tak było i w  Koszalinie, gdzie na czele wielotysięcznego pochodu jechali konno trzej królowie...
Wiem, że ten dzień do 1960 r był dniem wolnym w naszym kraju i ci którzy walczyli o jego przywrócenie kierowali się pobudkami religijnymi. Tylko, czy nie lepiej by było, aby ta energia została skierowana na wywalczenie dnia wolnego w Wielki Piątek ? Przecież to jest dzień dla każdego chrześcijanina najważniejszy w przygotowaniach do Wielkanocy. Dziwi mnie to, że potrafili dostrzec to Duńczycy, Austriacy, Finowie, Hiszpanie, Niemcy, Irlandczycy, Norwegowie, Portugalczycy, Słowacy, Anglicy i Szwajcarzy, a my nie.
Może gdybyśmy, zamiast K+M+B,  pisali na naszych drzwiach C+M+B, to zrozumielibyśmy, że to nie o Kacpra, Melchiora i Baltazara chodzi w tym wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz