Jest czas przemówień i czas na wysłuchanie popisów młodych muzyków z orkiestry "Kamerata".
Ja jednak zapamiętam tylko dwie rzeczy - mądre i ciepłe słowa biskupa Edwarda Dajczaka, który potrafił zajrzeć w moją duszę...
... i wielką muzykę Edith Piaf, którą przypomniała Lucyna Górska.
Non! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien
Ni le bien qu'on m'a fait
Ni le mal tout ça m'est bien égal !
Non ! Rien de rien ...
Non ! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
Mocne słowa, warto je znać na pamięć...
Na sali wśród kwiecia rycerstwa samorządowego byli: "ten gruby, czerwony, to hrabia Loewenhaupt, a ten chudszy, czerwony to baron von Dudehoff. Obecny (...) był książę Radziwiłł, który chciał zadzwonić buławą w kielich na znak, że będzie przemawiał, ale skutkiem zdenerwowania uderzył w głowę księdza biskupa Parczewskiego, który natychmiast zemdlał.
OdpowiedzUsuń- Wody, wody! - zawołała wojewodzina wendeńska.
- Kumpotu...! - szepnął biskup, odzyskując przytomność.
Zaś w rycerzu von Klob Uchu tyle cnót się nagromadziło, że się już nie mieściło i ze łba mu promieniowało. Przed bitwą pod Korsuniem całą noc przy tym blasku w cwancygiera żeśmy rżnęli!
Nie wspomnę o tem,że gnojuś Waść narobił, strzelając z pijaną kompanią do portretów Billewiczów."
Z rycerskim pozdrowieniem, kłaniam się nisko - mocny rycerz, którego warto pamiętać Luśnia:)))
----------------------------------------------
Opracowano na podst.tekstu: Andrzeja Waligórskiego UCZTA W KIEJDANACH
Hmm... dziś w nocy, po czwartej coś mnie obudziło. Już teraz wiem, co to było.
OdpowiedzUsuńTwardego snu życzę.