niedziela, 25 listopada 2012

Atlas Chmur pełen dziur

Jeśli ktoś lubi sosy z torebki i potrafi się nimi najeść, to może mu nie zaszkodzi film "Atlas Chmur".
Bracia Wachowscy wypłynęli jako specjaliści od "Matrixa", gdy stworzyli oryginalny film, który mógł się podobać w 1999 r. Potem jednak byli zajęci rozwadnianiem pierwotnego tematu w kolejnych "Matrix :Reaktywacja" i "Matrix: Rewolucje", które przypominały gry komputerowe dla dzieciaków.
Teraz powrócili ..... Tylko PO CO ?
Film, który dziś widziałem jest jak sos z torebki instant, niby wszystkie składniki są OK, ale smak jest jakiś dziwny. Znane gwiazdy (Tom Hanks, Halle Berry, Hugh Grant), animacje i efekty specjalne, nie są wystarczające, aby ten film polecać. 
Intryga filmu, która składa się jakby z sześciu historii dziejących się w różnym czasie, jest mało spójna i widz nie rozumie co tak naprawdę je łączy, co niestety jest winą reżyserów.
Niby jest to typowy film science fiction, ale za dużo w nim sloganów new age, które pozują na nowy wymiar wiary. Pewnie miały one zapewnić mu głębię, ale niestety są śmiertelnie banalne i chce się po nich ziewać.

Jeśli jednak kogoś nie zniechęciłem i zobaczy ten film - to zapraszam do dyskusji. 


1 komentarz:

  1. Prosta recenzja prostego czlowieka, polecam ksiazke

    OdpowiedzUsuń