Prawdziwa wieś powinna mieć swoje dożynki. Mamy to szczęście, że wciąż w Węgorzewie sieją i orzą, dlatego też jest
wieniec dożynkowy, który powstał tu u nas. Jest w nim pszenica, jęczmień, żyto i owies, które Podarowało trzech różnych węgorzewskich gospodarzy. Szliśmy z tym wieńcem razem z Tomkiem w korowodzie na dożynkach powiatowych, jako przedstawiciele jednej z dwóch wiosek naszej gminy. I choć wieniec ten nie otrzymał żadnej nagrody, to nie o nagrodę chodziło.
Chodziło o znak, że
JESTEŚMY...
by...?
OdpowiedzUsuńI jest to PRAWDZIWY WIENIEC ! Pani Stefania spisała się na medal! Super ! My "mieszczuchy" podziwiamy arcydzieło, kunszt i inwencję twórczą Pani Stefanii i aż nam dech zapiera z podziwu! Musicie go dobrze doglądać, bo wróble koszalińskie, aż piszczą do ziarenek :)))Serdecznośći. With love. Wielbiciele Węgorzewa.
OdpowiedzUsuń