czwartek, 22 lipca 2010
Kim był Adolf Mann ?
Dziś drugi dzień przeczesywania rumowiska na starym cmentarzu ewangelickim. Tym razem jest nas już trzech, dołączył do nas Krzysiek Jakubowski. Łatwiej jest podnosić niezwykłe piaskowcowe pnie.Ciekawe ,że większość z nich różni się drobnymi detalami, czego nie dostrzega się od razu.
Największe odkrycie czekało jednak na nas potem. Przy podnoszeniu niepozornej betonowej płyty, naszym oczom ukazał się nieoczekiwanie widok zachowanej na jej spodzie inskrypcji:
Adolf Mann ur.16.10.1852 zm.15.6.1932
Gdy wieczorem z Basią idziemy węgorzewską lipową aleją, zapach oszałamia....
A ja uświadamiam sobie, że ten odkryty przez nas dziś człowiek, musiał być przy tym, jak te lipy były sadzone.
Każdy z nas pragnie, aby po nim coś zostało. I choć nic nie wiemy o Adolfie Mannie, to jednak mam wrażenie, że zostawił nam po sobie ten zapach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobry wieczor Piotrze bardzo ciekawe spostrzezenia-Krystyna zawsze czeka na nowe wpisy na Twoim blogu tak trzymac przyjacielu
OdpowiedzUsuńa wybralem anonimowosc nie dlatego,ze sie sie wstydze tylko dlatego,ze nic a nic nie rozumiem z "wybierz profil" pozdrawiam Darek z Krystyna
OdpowiedzUsuńCzy nieznajoma Basia zastąpiła nam wszystkim znaną i lubianą sołtysową Beatkę?Czyżby zapach lip zamącił ci drogi sołtysie w glowie?
OdpowiedzUsuńPozdrawia wielbiciel sołtysowej i Węgorzewa
Ad1. Dario Przyjacielu, trzeba wybrać: Nazwa/adresURL i tam pojawi się wolne pole do wpisania swojej nazwy.
OdpowiedzUsuńAd3. Dziękuję za troskę. Basia nie zastąpiła Beaty. Jestem wieloletnim przyjacielem Basi rodziny, a Ona sama przygotowuje się u mnie do chemioterapii. Ot co ...
Dziękuję za odpowiedż.Kamień spadł mi z serca.
OdpowiedzUsuńZnów Węgorzewo jest dumne z sołtysa.
Pozdrowienia dla przyjaciółki Basi i dla dawno nie widzianej,także na blogu sołtysowej