W ubiegłym tygodniu (27 maja) obchodziliśmy XX-lecie powstania samorządu w Polsce i pewnie w tym okresie w Sianowie nie było takiej sesji jak dzisiejsza. Sesja ta bowiem miała burzliwy przebieg, który pokazał jak działa demokratyczna arytmetyka na najniższym gminnym poziomie.
Postaram się przekazać ją beznamiętnie tak jakby zrobił to rejestrator w czarnej skrzynce podczas katastrofy. Kolejność wypadków była taka:
1.Wniosek o wygaśnięcie mandatu radnego Porębskiego (6-za,7-przeciw,2-wstrzymał się).
2.Wniosek o odwołanie Wiceprzewodniczącego Rady radnego Przybyłki (8-za,6-przeciw,1 wstrzymał się).
3.Wniosek o powołanie radnego Grzywacza na Wiceprzewodniczącego Rady(9-za,6-przeciw)
4.Wniosek o odwołanie Przewodnicżącej Rady K.Janowicz (8-za, 7-przeciw).
5.Zgłoszenie rezygnacji Wiceprzewodniczącego Rady radnego Kuligowskiego
6.Rezygnacja części komisji skrutacyjnej i 6 radnych wychodzi z sesji.
7.Wybór radnego Grzybowskiego na Przewodniczącego Rady (8-za,1-przeciw,0-wstrzymał się)
8.Odwołanie Wiceprzewodniczącego Rady radnego Kuligowskiego (8-za,1-przeciw)
9.Wybór nowej Wiceprzewodnioczącej Rady radnej Banaszkiewicz.
Jako sołtys jestem tylko obserwatorem, tego co się dzieje na sesjach Rady Gminy.Głos decydujący ma 15 radnych i to oni w głosowaniach dokonają rozstrzygnięć.Zasada jest prosta, kto ma większość,ten rządzi, czyli w praktyce, aby rządzić potrzeba 8 radnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz