Jestem wnukiem legionisty z Żelaznej Brygady.
Sto lat temu mój Dziadek jako siedemnastolatek poszedł bić się za niepodległą Polskę.
Trafił do II Brygady Legionów Polskich.
Wśród legionistów tej brygady popularne było hasło wytrwania z bonią w ręku wbrew wszelkim przeciwnościom. Hasło to sprawiło, że II Brygadę nazywano "Żelazną"
Panie Sołtysie w naszych realiach, gdzie od wielu lat wygrywają w wyborach ugrupowania postkomunistyczne nie koniecznie jest to powód do chluby, wręcz przeciwnie - współpraca z dawnym służbami PRL traktowana jest jako największy zaszczyt o oznaka patriotyzmu.
OdpowiedzUsuń