wtorek, 23 września 2014

Drzwi otwarte dla Vangerow

Jestem sołtysem w polskim Węgorzewie, które do 1945 r nazywało się Vangerow.
Od czasu budowy lapidarium na starym cmentarzu udało mi się zaprzyjaźnić z byłymi niemieckimi mieszkańcami. Odwiedzają mnie zawsze, gdy są w Polsce. Przywożą zdjęcia ze swoich spotkań. 
Teraz wystarcza mi świadomość, że ci którzy już nigdy nie przyjadą, wiedzą, że mam drzwi otwarte. I tak jest dobrze ... bo nie chcę dzielić ludzi na Polaków z Węgorzewa i Niemców z Vangerow.
Ludzie tak naprawdę dzielą się tylko na dobrych i złych. 
Warto szukać tego co łączy tych dobrych ...


18 komentarzy:

  1. Jeszcze kilka lat rządu Tuskolandu lub Kopaczolandu i będzie tak, że za miedzą będziemy mieli za sąsiada Niemca. Bardzo się kochamy, tak jak do nie dawna z Ruskimi, którzy pomogli nam wyjaśnić katastrofę prezydenckiego samolotu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki ty człowieku jesteś nieszczęśliwy.
      Wszędzie widzisz zło.
      Współczuję ...

      Usuń
  2. Jest wielką prawdą, że świat dzieli się na ludzi dobrych i złych, ale zastanawiają pewne fakty. Dlaczego w niemieckich mediach aż roi się od informacji o „zbrodni wypędzenia” z Polski, a status „wypędzonego” uprawnia do odszkodowania za utracone mienie… więc to nie Polakom należy się odszkodowanie za napaść, zbrodnie, grabież i ludobójstwo? Dlaczego powstaje skandaliczny serial "Nasze matki, nasi ojcowie", w którym przedstawia się światu, że podczas II wojny światowej Żydów mordowali Polacy i Ukraińcy, a Niemcy tylko wykonywali rozkazy? Jak to się dzieje, że nadal obowiązują w Niemczech konstytucyjne zapisy o granicach z 1937 r. w sprawie przyznawania niemieckiego obywatelstwa, co z wojennymi grabieżami naszego dorobku kulturowego - dzieła sztuki znajdują się w niemieckich muzeach i archiwach. Przecież Niemcy powinni poczuwać się do ich zwrotu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to ma do rzeczy, o tym co piszę ?
      Gdzie Rzym, a gdzie Krym ?

      Usuń
  3. Pan sołtys pisze "Drzwi otwarte dla Vangerow" a na uroczystej sesji Rady Miejskiej w Sianowskim Gimnazjum honorowym obywatelem Miasta Sianów zostaje Pan Aleksander Kaczorowski Powstaniec Warszawski ...Panie sołtysie proszę porozmawiać z tym 87-letnim Panem o przyjażni Polsko - Niemieckiej ... o tym jak na jego oczach mordowano dzieci z powstania ....... Może coś pan o tym napisze .....

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, dlaczego zabrakło Sołtysa Kłobucha, miłośnika Józefa Piłsudskiego, legionów na uroczystości nadania członkowi Armii Krajowej - tytułu Honorowego Obywatela? Były delegacje z całej gminy, sztandary szkół, młodzież i osoby starsze. Po owocach poznacie ich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego cała Polska obchodziła 1 sierpnia 70 -lecie wybuchu Powstania Warszawskiego, a w Sianowie zorganizowano te uroczystości 23 września ?
      Wykorzystuje się cynicznie mit Powstania do kampanii samorządowej.
      Wstyd.

      Usuń
    2. MIT POWSTANIA?! Panie sołtysie uważa Pan Powstanie za MIT !!!! Nie spodziewałem się że takiej wypowiedzi od Pana …..jestem zawiedziony.

      Usuń
    3. A ja jestem zawiedziony instrumentalnym wykorzystywaniem Powstańców do kampanii samorządowej.
      Ten tzw. samorządowy patriotyzm idealnie było widać jaki jest naprawdę TYDZIEŃ temu, bo o dacie napadu na Polskę 17 września przez Sowietów Pan Burmistrz nie pamiętał. Jak zwykle usta pełne frazesów o Ojczyźnie, a w parku pod pomnikiem, nawet nie było pozamiatane.
      WSTYD

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  5. Jakby Pan Piotr był na uroczystości to by dowiedział się, że Gmina o istnieniu Pana Kaczorowskiego dowiedziała się 31 lipca gdy pod postem na Facebooku syn Pana Aleksander napisał komentarz.
    https://www.facebook.com/100002851819797/posts/546767765428279/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co to za Gmina (a w zasadzie władze gminy), która nic nie wie o swoich zasłużonych mieszkańcach ?

      Usuń
  6. Żenujące argumenty sołtysa sięgają bruku ... tego nie da się czytać :(

    OdpowiedzUsuń
  7. A ją mam nadzieję że gmina wie coś więcej o przeszłości p. Sołtysa :-) ... bo jakoś się nią w solectwie nie chwali ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. i wraca na blog cenzura :-( ... demony przeszłości ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Drodzy Państwo,poniżej pewnego poziomu się nie schodzi...
    To mój jedyny post na tym Blagu!

    OdpowiedzUsuń