Budowa w Węgorzewie trwa już trzeci tydzień, aż tu nagle okazuje się, że chodnik ma się kończyć uskokiem trzy metry przed furtką do jednego z domów. Szok !
A plany zaklepane już w 2011 r i projektant nie zauważył, że tu mieszkają ludzie ?
Był poniedziałek 2 czerwca.
Z samego rana zadzwonił telefon z prośbą o interwencję.
Biorę mapę i jadę na miejsce.
Krótka wizja i jest pomysł - da się skrócić zbyt długi fragment chodnika przy asfalcie i dzięki temu przesunąć go pod wejście do domu. Ten sam materiał, tylko przeniesiony w inne miejsce.
Całe szczęście, że zanim zaczęli swą pracę brukarze, pojawia się Pani Inżynier z nadzoru i potwierdza, że to dobry pomysł. Chodnik będzie tam, gdzie jest potrzebny, a nie tam gdzie dobrze wyglądał na papierze.
Tym razem się udało, ale nie jest fajnie, być sołtysem na ostatniej linii obrony.
Przecież wystarczyło, aby ktoś zapytał: "Czego wam potrzeba ?"
Błędy w projektach się zdarzają i nie ma co z tego robić afery. Ważne, że błąd został naprawiony i inwestycja zostanie zakończona.
OdpowiedzUsuńSołtys Kłobuch zazdrości innym zdobytych nagród np. Rybogryfów. Myślę, że jakby dostał od burmistrza co nieco to by siedział cicho i nie przeszkadzała by mu inwestycja we własnej wsi. Panie burmistrzu proszę pochwalić sołtysa Węgorzewa, jestem pewien że będzie po Pana stronie w najbliższych wyborach.
OdpowiedzUsuńKażdy mierzy względem siebie.
UsuńBrawo! Pan jak Kopernik, wstrzymał i ruszył. Brawo!
OdpowiedzUsuńSołtys to ma klawe życie, tu pojedzie, tam pozwiedza, coś poogląda i opisze na blogu.
OdpowiedzUsuńNic tylko zostać sołtysem, ale nie każdy się nada.
W każdym razie gratulacje dla ciągłego wędrownika!
W jaki sposób gmina przekazała wykonawcy teren budowy, skoro część placu budowy należy do powiatu i nie odbyło się jeszcze głosowanie nad przekazaniem tego gminie?
OdpowiedzUsuńŻycie może klawe,ale zwiedzać każdy może ,opisać na blogu też,jest tylko jeden problem ktoś musi to czytać i nawet skomentować.
OdpowiedzUsuńSkoro ktoś chwali życie sołtysa, to znaczy, że czyta i nawet komentuje.
OdpowiedzUsuńNa takie wędrowne życie trzeba mieć kasę, większość ludzi tyra po 8 - 12 godzin i nie mają czasu na wędrowanie. Może sołtys wygrał w totka milion i się tym nie chwali. W końcu brał udział w grze o milion. Gdy zostanie radnym złoży zeznanie majątkowe, które jest upubliczniane i skończą się plotki na Jego temat.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie ma u mnie miejsca na opluwanie ludzi.
OdpowiedzUsuńto poco pan to zrobił szok .aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńciekawe jak długo bedzie nasz komentasz