Tu powinno być
zdjęcie chłopca, którego widziałem, jak idzie z krzyżem po pustej czarnej ulicy mokrej od deszczu i zasypanej kwiatami ... ale tego zdjęcia nie ma, bo trudno zrobić zdjęcie idąc w procesji i niosąc wielki kościelny sztandar.
Deszcz padał przed procesją.
I gdy tylko zwinięto dywany po procesji, znów zaczął padać deszcz.
Tęcza wieczorem otworzyła mi oczy.
Ktoś trzymał nad nami parasol :)
:) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia W.
Brzydkie to wasze Węgorzewo, dziura na dziurze...
OdpowiedzUsuńNo, no ... tak się narażać mieszkańcom Węgorzewa ...
UsuńJest taki zwrot: "odwaga granicząca z głupotą" - idealnie pasuje do tej wypowiedzi.
sam jesteś brzydki..
Usuńciekaw jestem gdzie ty mieszkasz?