Do siego roku !

Czasami trzeba niewiele, aby znów uwierzyć w ludzi,

wystarczy spotkać tych, którzy chętnie Cię przytulą.

Free Hugs potrafi działać cuda ...

Wszystkim bliskim i dalekim znajomym życzę spełnienia marzeń i abyście spotykali w Nowym Roku na swej drodze jak najwięcej ludzi z dobrą energią.

Pieruńskie hajery

Generał Charles de Gaulle powiedział kiedyś w tym mieście słowa, które wywołały euforię:
"Zabrze -to najbardziej polskie z polskich miast". Za te słowa ma w tym mieście swoją ulicę.

Na pomniku jednak w centralnej części miasta stoi jednak kto inny - Wincenty Pstrowski, górnik znany z tego, że w czasach stalinowskich narzucał niesamowite normy wydobywcze.

Dla mnie jednak Zabrze, mimo, że leży z dala od granicy, wyróżnia się tym, że jest miastem pogranicza. Miasto które wciąż mówi własnym kodem o przeszłości.

Śląski dom nie wstydzi się swej przeszłości i tego, że rodzina jest wciąż najważniejsza.
Nie każdy jednak będzie mieć szansę wejść w głąb tego świata, bo od progu do wnętrza idzie się tu znacznie dłużej niż gdzie indziej w Polsce.

Zrozumieć ten śląski kod, to zrozumieć Ślązaków.

Tych pieruńskich hajerów.

Chłopak z Sosnowca

Odwiedziłem dziś Sosnowiec.
To miasto ma szczęście do muzyków. Z Sosnowca pochodzi Jacek Cygan i Marian Hemar.

 Supergwiazdą jest jednak nadal Jan Kiepura.

GRH tropi historię

Wczoraj w "Głosie Koszalińskim" ukazał się artykuł z Węgorzewem w tle.

Dziękuję za pozdrowienia :)

Kolęda Zza Laska

Szczerze zazdroszczę mieszkańcom Szczeglina, że mogą sobie pośpiewać kolędy przy akompaniamencie organów. I dlatego, jak chcę poczuć siłę muzyki, jadę za las do sąsiedniej parafii.

To, że ten instrument gra jest zasługą Pana Jana, który z zawodu .... jest geodetą.

A to, że w Węgorzewie powstała w tym roku szopka jest zasługą dwóch rodzin, które udekorowały kościół na święta.
Takie są TUTEJSZE FAKTY.

Cicha noc jest wspólna

Zamiast tradycyjnych życzeń tym razem kolęda, bo czasami to co można powiedzieć, lepiej jest zaśpiewać. 

Mamy nasze piekne kolędy, ale akurat TA kolęda powstała w 1818 r w języku niemieckim. Polskie słowa zostały napisane dopiero w  1930 r. Jest pewne, że przed wojną "Stille Nacht" na pewno było śpiewane w Vangerow. My obecnie tę kolędę znamy jako "Cicha noc" i dedykujemy ją wszystkim ludziom, którym bliskie jest Węgorzewo. 

Warto szukać tego co łączy, szczególnie w Boże Narodzenie.

Jedyna taka noc

Sypie śnieg za oknem.
To jest czarna grudniowa noc.

Cicha noc dopiero przyjdzie.

Zapałki burmistrza

Po Burmistrzu Wątrobie zostało w Sianowie kilka rzeczy.

Poczucie dumy ze swojej małej ojczyzny, nie rodzi się z powodu nowego parkingu z polbruku lub sprawnej sieci wodociągowej. Poczucie dumy rodzi się z tego, że tu u siebie jesteśmy wyjątkowi i RAZEM robimy coś ważnego.
I tak sobie myślę, że coroczna akcja "Dziewczynka z zapałkami" jest istotna nie tylko dla wolontariuszy i potrzebujących. Dla mnie jest ona ciekawym przykładem tego, że nie trzeba mieszkać w dużym mieście, aby znaleźć sposób na zaangażowanie się w ważne sprawy.

Węgorzewski opłatek

Spotkali się dziś członkowie zespół "Złoty Dukat" i nasza Rada Sołecka, aby podzielić się wspólnie opłatkiem.

Był świąteczny stół

i wspólne śpiewanie kolęd.

Był też taki ktoś, kto opłatek widział pierwszy raz ...

Przesyłka z poczty Osaka

Sięgam do skrzynki, a tam przesyłka z Osaki from Japan.
Mój przyjaciel Hideo znów pamiętał o mnie pierwszy (pisałem o mojej znajomości z Hideo Takeuchi na blogu w grudniu 2009 r).

Przyzwyczaiłem się do tych kartek z "końca świata" i wiem, że w kopercie będzie piękna kartka, zdjęcie i parę słów po angielsku. I tak jest rok w rok od 22 lat.

Tym razem jednak jest totalne zaskoczenie. Po raz pierwszy napisał kilka słów po polsku ! Mądrych słów.
Nie przypuszczałem, że znajomość języka, może nagle taką stworzyć bliskość. 

Uśmiechnij się Polaku !

Teatr w Koszalinie jest na wyciągnięcie ręki i zawsze mnie to zaskakuje, że tak łatwo o tym zapominam.

Ludzie z Fundacji "Nauka dla środowiska" zaprosili nas na imprezę, której najciekawszym elementem był spektakl "Historia Polka w obrazkach, czyli Odlot w czasie 2"

Piątka niby niepozornych aktorów potrafi wyzwalać salwy śmiechu w świetnie zagranych skeczach. To coś innego niż kabaretowa telewizyjna sieczka. Duże brawa !!

A ci co nie widzieli ?.... niech rezerwują miejsca na styczeń.
Warto co pewien czas wyprowadzić swoje poczucie humoru na spacer.
Niech się wyszaleje.

Ułański desant

Na polach pod lasem pojawiły się postacie w nietypowych mundurach.

Do Węgorzewa zjechali członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej 2.pułku ułanów Warszawskiej Brygady Kawalerii.

Rozpalili ognisko....

... i zaprosili mnie na tradycyjny żołnierski poczęstunek.

Za górami i zaspami

Z Koszalina Węgorzewa nie widać, no chyba, że komuś się zechce wejść na Górę Chełmską i zaliczyć wspinaczkę na wieże widokową.

A z drogi do Polanowa, nawet nie wiadomo, gdzie nas szukać.

Sołeckie Centrum Kryzysowe informuje więc, że ciągle istniejemy,
a do Węgorzewa można trafić samochodem na dwa sposoby:  jadąc drogą 206 Koszalin - Polanów i za miejscowością Maszkowo należy skręcić w lewo (tam gdzie ten zasypany drogowskaz), albo jadąc drogą nr 6 Szczecin - Gdynia należy skręcić w prawo w Sianowie (przy straży pożarnej).

Maszyna która rządzi

Unią nie rządzą Merkel i Hollande. Unia to maszyna, którą rządzi biurokracja.

Od dwóch dni jestem zawalony robotą w Radzie Doradczej Fundacji Środkowopomorskiej Grupy Działania.

Musieliśmy ocenić 40 wniosków według skomplikowanych procedur :
23 wnioski - "Małe Projekty", 7 wniosków - "Odnowa i rozwój wsi", 6 wniosków - "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw", 4 wnioski - "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej".
Jak na razie lokalni liderzy z Leadera nie mają zbyt wielkiego pożytku, bo kasy jest za mało. A jak nawet jest jej więcej, to i tak polegną bez wsparcia z góry. 

Trzecia zmiana

Dopiero zimą wyraźnie widać granicę jak dzieli mieszkańców wsi i miasta. W mieście można pieszo lub autobusem dotrzeć do dowolnego sklepu. Na wsi jeśli rano się nie kupi chleba, to potem można zostać bez chleba.

Teraz, gdy ostro sypnęło problemem staje się nawet wyjechanie z domu na drogę. Trzeba wtedy czekać nawet cały dzień, aby przyjechał pług z gminy i przetarł drogę.

Nie mam zamiaru skarżyć się na swój los, ale warto zapamiętać, że bycie sołtysem to często praca na trzy zmiany.

Tajemnica gotyckiego tryptyku

Tajemnica tryptyku ma 500 lat i prawdopodobnie nikt jej już nie rozwikła.

Niezwyczajny to był dzień dla koszalińskiej katedry i dlatego przed jej wejściem pojawili się rycerze.

Koszalinianie mogli zobaczyć po raz pierwszy ołtarz, po nadaniu mu  nowej formy. Zamiast kraty z rzeźbami, pojawił się stylizowany tryptyk. Nawiązano w ten sposób do oryginalnych gotyckich rzeźb, które po renowacji odzyskały swój blask.

Do tej pory przyjmowano, że to Adam Wenzel z Iwięcina wykonał te rzeźby w 1512 r, ale szczegółowe badania dendrochronologiczne wskazały coś innego.
Okazało się, że zostały one wykonane z dębu ściętego na przełomie 1491 i 1492 roku  w lasach Pomorza Nadwiślańskiego. Tajemnicą więc pozostanie nazwisko mistrza, który nie zostawił na nich swojego podpisu.
Chyba, że .... którejś z nich podarował swoją twarz !

Mój kumpel Mikołaj

Można by rzec, że to typowy Święty Mikołaj odwiedził dziś Węgorzewo. 

Jednak ten Mikołaj jest nietypowy - wystarczy uważnie przyjrzeć się jego butom, aby zrozumieć, że w domu zamiast reniferów.... trzyma Harleya Dawidsona.

Są w ludziach takie pasje, które zostają na całe życie.
Wiemy coś o tym. 

PS 
Od soboty jest już na stronie Węgorzewa w "Kronice Wydarzeń",  do obejrzenia pełny zestaw 41 zdjęć z tej imprezy.

Samo się nie zrobi

Nowe okna w naszej wiejskiej świetlicy są OK, ale czegoś jednak brak.

Oczywiście już dawno kupiliśmy z pieniędzy sołeckich eleganckie karnisze i fajne zasłony, ale nie wystarczy je kupić, trzeba je jeszcze zainstalować. 

Od wczoraj z Kamilem pracujemy więc nad montażem i nagle pojawiła się masa problemów. Jedna ściana za  miękka, że śruby wpadają w pustkę, druga ściana z betonu, że nic nie można uwiercić.
Pomimo to udało się nam ubrać dwa okna i mam nadzieję, że  Mikołaj i jego mali goście to jutro zauważą.

Cała prawda o facetach

Nie chcę, ale muszę się przyznać, że w filmie "Mój rower" jest scena, która mnie złamała po prostu ....

To jest taka niby banalna scena, gdy ojciec i poróżniony z nim syn zjawiają się, aby zagrać coś na urodzinach małej dziewczynki. I pojawia się nagle między nimi ta muzyka:

Mimo, że Artur Żmijewski to "tylko" aktor, a Michał Urbaniak to "tylko" jazzman, to nie mamy wątpliwości, że w tej scenie nie tylko grają, ale GRAJĄ naprawdę.

Czwarta pora roku

Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej w Węgorzewie im. Antonio Vivaldiego informuje, że tej nocy rozpoczęła się u nas ZIMA.

Vivaldi odnaleziony w sieci, czyli coś dla koneserów - performance "Cztery Pory Roku"