środa, 27 lipca 2011

Wersja luksusowa


Wyruszamy na południe wbrew schematom nie do Chorwacji, nie do Włoch i nie do Zakopanego, ale do powiatu sąsiedniego.
Cały smaczek tkwi w środku transportu, którym można w tempie 10 km/h odkryć na nowo smak małych wąskich dróg i polnych ścieżek. Można stawać w wiejskich sklepikach, gdzie warto porozmawiać z obsługą i gdzie przychodzą prości ludzie. Można zatrzymać się na skraju pola i posłuchać skowronków...
Można wiele rzeczy, jeśli się jedzie rowerem, a jeśli dodać do tego pociąg, to powstaje WERSJA LUKSUSOWA, bo nagle samochód staje się niepotrzebny... 

3 komentarze:

  1. Wyprawy rowerowe dają fantastyczne możliwości. W samochodzie nie ma tak bliskiego kontaktu z naturą. No i rower dobrze wpływa na figurę:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kiedy jest deszczowe lato
    Mokną świerszcze w mokrym sianie
    Woda szkodzi strunom skrzypiec
    Więc nie w głowie im cykanie

    Lato, deszczowe lato
    Na przekór ludziom, na przekór kwiatom
    Lato, deszczowe lato
    Że nawet świerszcze nie mogą grać ".

    Życzę słońca i pogody i dobrze "smarujcie" rowery.

    OdpowiedzUsuń
  3. My zanucimy dalej ....

    Kiedy mgła opadnie nisko
    Drzewo się za drzewem chowa
    Leśne licho z mokrą brodą
    Lubi wtedy spacerować...

    Lato...deszczowe lato..

    Pada, pada i, i pada ... W taka pogodę też mamy ochotę na jeżdżenie-pocieszenie.
    W tej sytuacji niezawodne dla nas okazują są małe wyjazdy poza miasto. To one sprawiają, że taką aurę jesteśmy w stanie zaakceptować;)

    Dołączamy się do życzeń Pana Tomasza,życząc dużo słońca i pogody w duszy :)) Gazu Pani Beatko , gazu ! Gaz , gaz , gaz Pan Piotr nie widzi nas:))

    OdpowiedzUsuń