sobota, 23 lipca 2011

Sommerfest w deszczu


Skorzystaliśmy dziś z zaproszenia na "sommerfest", który zoorganizowała wspólnota ewangelicka. Od kilkunastu lat w Siecieminie spotykają się byli i obecni niemieccy mieszkańcy pochodzący z całego Pomorza.

Po nabożeństwie w miejscowym kościele, miałem możliwość opowiedzieć przybyłym gościom o budowie lapidarium w Węgorzewie. I choć bez tłumacza się nie obeszło, to zaskoczyło mnie, że w grupie ponad stu osób, tak wiele osób znało język polski.
Specjalnie przywieźliśmy ze sobą planszę, pokazującą zdjęcia z otwarcia naszego lapidarium. Była ona zatytułowana "41 wolontariuszy".

Oczywiście, że takie spotkania dają szansę poznania nowych ludzi i nawiązania ciekawych kontaktów. Ważne, że w dobie globalnej wioski, to czy ktoś mieszka w Smołdzinie (jak Pan Adam), czy też w Smardzku (jak Pani Sołtys) nie ma większego znaczenia - jeśli się żyje z pasją. 

2 komentarze:

  1. Nie podoba mi się określenie o zabarwieniu perioratywnym:
    ………"sommerfest", który zorganizowała wspólnota ewangelicka……….
    "wspólnota katolicka" raczej u Pana na blogu nie występuje.
    pozdrawiam
    ks. Janusz Staszczak

    OdpowiedzUsuń
  2. Po zasięgnięciu informacji udało mi się ustalić nowe szczegóły i chciałbym doprecyzować, że spotkanie zorganizował Konwent Ewangelików Pomorskich.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń