Istnieje świat zaszczytów niedościgły dla zwykłego śmiertelnika. Zarezerwowany dla nielicznych. Pełen tajemniczych nazw, które w niektórych krajach wymawiane są z czcią i zachwytem:
"Order Lwa Białego"(Czechy), "Wielce Zaszczytny Order Łaźni"(Wielka Brytania), "Order Narodowy Krzyża Południa"(Brazylia), "Order Lwa Niderlandzkiego'"(Holandia), "Wielka Wstęga Najwyższego Orderu Chryzantemy" (Japonia), "Wielce Znamienity Order Św. Michała i Św. Jerzego" (Wielka Brytania), "Order Białej Róży Finlandii", "Order Orła Białego"( na zdjęciu).
Rzadko kiedy zdarza się, aby występowały obok siebie w jednym miejscu...
Aż tu nagle w zasięgu ręki, w niedalekim ......prezydenckim Białogardzie. Tam właśnie natrafiłem dziś na wystawę: "Ordery i odznaczenia Aleksandra Kwaśniewskiego".
Sala wystawowa jest pusta, nikt tu nie zagląda, ludzie mijają budynek jak gdyby nigdy nic. A przecież mogą popatrzeć z odległości 5 cm na Order Legii Honorowej, który jest przedmiotem westchnień setek tysięcy Francuzów.
A może ordery tak jak niektórzy ludzie, zabłysną na kilka minut w mediach, a potem nikt ich już nie ogląda ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz