wtorek, 4 stycznia 2011

Sarkofag Króla


Są tylko takie cztery miasta w Polsce, gdzie są pochowani królowie. Jakie to miasta ?
Wszyscy wiemy ze szkoły, że na Wawelu w Krakowie leżą polscy królowie wraz z małżonkami. Pewnie część z nas pomyśli też o Poznaniu, gdzie prawdo podobnie są groby pierwszych Piastów. No i może ktoś dorzuci Warszawę, ze względu na Zamek Królewski (gdzie jednak nie ma nikogo). W Warszawie jest pochowany tylko jeden i to ostatni polski król.
Tak więc mamy Kraków, Poznań, Warszawę, a czy czwartym miastem jest  Gdańsk, Wrocław, Lublin albo może Szczecin lub Toruń ? To pytanie nadaje się do "Milionerów", bo jestem pewien, że mało kto potrafiłby  zauważyć pułapkę w pytaniu, które przecież nie ogranicza się tylko do polskich królów....

Ten sarkofag z francuskiego białego piaskowca kryje szczątki Eryka Pomorskiego, który w latach 1397 -1439 był jednocześnie monarchą trzech królestw - Norwegii, Szwecji i Danii. W tym okresie w Polsce  na tronie zasiadał Władysław Jagiełło, którego pochowano oczywiście na Wawelu.   
A Eryk znany w Norwegii jako Eryk III, w Szwecji jako Eryk VII i w Danii jako Eryk XIII  znalazł swoje miejsce w mieście, które przy dobrej pogodzie widać z wieży widokowej na naszej Chełmskiej Górze, w ...... Darłowie.

2 komentarze:

  1. KRÓL-KORSARZ z Darłowa...

    W 1439 r. zdetronizowany Eryk osiadł na Gotlandii. Zamienił wyspę w gniazdo korsarzy, z którego atakował statki hanzetyckie, szwedzkie i duńskie. Lata korsarskich rozbojów to niezwykle barwny czas w życiu Eryka , przypieczętowany licznymi sukcesami w zdobywaniu łupów i naznaczony nieprawdopodobnymi wyczynami w morskich bitwach. Legendy mówią, że król był niezrównany w abordażu i ataku pod wiatr, a zgromadzone przez niego kosztowności wypełniły po brzegi największą grotę Gotlandii. Kroniki wspominają również o fakcie, iż koło wyspy podczas sztormu rozbił się statek jego konkurenta, władcy Danii Krzysztofa III , który wiózł królewski skarb. Eryk, aby go zdobyć sprowadził z Lubeki nurka, który stosując skórzany skafander i rurki do oddychania zdołał wydobyć całość na powierzchnię . Eryk przywiózł do Darłowa część swojego skarbu. Między innymi posąg Chrystusa odlany ze złota, srebrne figury dwunastu apostołów, złoty medal wartości 10 tysięcy guldenów, róg nosorożca i złotą gęś zdobiącą wieżę zamku Vodingborg. Wszystkie kosztowności złożone zostały na trzecim piętrze baszty w darłowskim zamku.

    Co się stało ze skarbem , do dziś nie wiadomo. Jedna z legend głosi, że król Eryk tuż przed śmiercią ukrył go w głębi Wieprzy. Zaś pilnuje ich tam ten sam nurek, który onegdaj wydobył skarb ze statku zatopionego koło Gotlandii.

    Myślę,że ta barwna część życiorysu króla Eryka Pomorskiego byłby wspaniałą inspiracją dla reżyserów filmów przygodowych . A może powstałby serial na miarę HBO " Dynastia Tudorów " ?

    Miło się dzisiaj czytało Panie Piotrze .
    A pytanie zadane przez Pana iście diabeskie i podstępne !

    OdpowiedzUsuń
  2. No,no można pozazdrościć wiedzy o Eryku!
    Muszę częściej sięgać do lokalnej historii, która jest praktycznie nie znana.

    OdpowiedzUsuń