wtorek, 29 czerwca 2010

Piotra i Pawła

Tak się szczęśliwie składa, że odkąd mieszkam w Węgorzewie, to tego dnia jest też msza odpustowa w naszym kościele. Pamiętam, że gdy sprowadzałem się tu w październiku 2003, to informację o tutejszych patronach przyjąłem jako dobry znak. Znak, że jestem we właściwym miejscu. A dziś miałem świadomość, że nadszedł właściwy czas, aby ogłosić początek budowy lapidarium, na dawnym cmentarzu poniemieckim.
W ten gorący czerwcowy dzień, drzwi kościoła były szeroko otwarte i gdy tak na koniec mówiłem o tym, że ci którzy sadzili nasze lipy tam leżą, to czułem, że przechodzimy ważną granicę. Nie można się cofnąć, trzeba się z tym zmierzyć.

niedziela, 27 czerwca 2010

"Tischner z Polanowa"


Mam dwie wiadomości, jedną dobrą, a drugą złą ....

Zła jest taka, że Ojciec Janusz odchodzi ze Świętej Góry Polanowskiej.
Dobra jest taka....że będzie proboszczem w Koszalinie.
Aby zrozumieć to co napisałem, trzeba by go znać i choć jeden raz być u Niego, i posłuchać tego jak TAM mówił kazania.Ten mądry, ciepły i charyzmatyczny człowiek, potrafi bez patosu i w prosty sposób mówić o rzeczach trudnych.
Polanów już płacze, a Koszalin jeszcze nie wie jak się będzie cieszyć.

piątek, 25 czerwca 2010

Jak na Orawie


Śpiewaliśmy dziś dopiero drugi raz słowacką lidovke "Na Orave dobre", ale śpiewało się nam tak jak byśmy ją znali od lat. Rewelacja !
A śpiew i muzyka się niosła, jakby to faktycznie było na Orawie. Myślę, że to dowód na to, że choć mieszkamy na północy, to temperament mamy południowy....dlatego pasuje nam ta muzyka!

Tutaj nagranie:
http://www.youtube.com/watch?v=FHE1nsQh7Ps

środa, 23 czerwca 2010

Ja jestem noc czerwcowa...


Noc świętojańska jest dziś właśnie z 23 na 24 czerwca....!!!
A z tym są małe problemy, bo imieniny Jana są dopiero jutro i stąd u części wrażenie, że należy czekać do jutra.
Nie należy czekać tylko należy tę noc przeżyć pod gwiazdami, tak jak to robią Szwedzi, Duńczycy, czy Norwegowie, ale też Łotysze, Litwini i Estończycy.Choć w północnej Skandynawii raczej trudno o gwiazdy, bo tam akurat słońce nie chowa się za horyzont.Tam zaczynają się właśnie białe noce!
A my też będziemy dziś palić wielkie ognisko, popijając pod gwiazdami świetne czeskie piwo "Zlatopramen"!
Jest taki wiersz Gałczyńskiego, który jest też świetną piosenką(chodzi za mną, gdy tylko wymówię słowa refrenu):
"Ballada o nocy czerwcowej"
Kiedy noc się w powietrzu zaczyna , wtedy noc jest jak młoda dziewczyna
Wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy
Wszystko chciałaby w ręce barć
Diabeł dużo jej daje w podarku, gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku
Noc te gwiazdy do uszu przywiesza i z gwiazdami chciała by spać
ref.
Ja jestem noc czerwcowa , królowa jaśminowa
Zapatrzcie się w moje ręce, wsłuchajcie się w śpiewny chód ,
Zapatrzcie się w moje ręce, wsłuchajcie się w śpiewny chód...

A tutaj adres do muzyczki:
http://www.youtube.com/watch?v=b_lJj4CUjt4
Sorry, chłopcy śpiewają to za wolno, ale nie znalazłem nic lepszego, choć znałem osoby które śpiewały to super!

sobota, 19 czerwca 2010

Zaproszenie "na pokład"


Raz do roku przechodzi przez Węgorzewo pielgrzymka z Góry Chełmskiej na Świętą Górę Polanowską. Idzie młodzież i idą starsi, czasem rodzice z małymi dziećmi. Każdy niesie jaką intencję, własną lub cudzą.
To takie oczywiste, ale jest jeszcze jeden aspekt, który staje się dla mnie coraz bardziej oczywisty. Pielgrzymka idąca przez takie miejscowości jak Węgorzewo, Maszkowo, Szczeglino, Kościernica czy Nacław jest przejawem ewangelizacji.
Przełamuje pewien schematyzm wąskiego patrzenia na religię, sprowadzający się często jedynie do żmudnego wypełniania coniedzielnych obowiązków. A przecież w chrześcijaństwie jest pasja i radość, są pozytywne emocje, które dają nadzieję i siłę. I właśnie te wartości każdy idący przynosi ze sobą do tych wiejskich środowisk.

Aż trudno uwierzyć, ale mało kto z mieszkańców Węgorzewa czy Szczeglina, był na Świętej Górze Polanowskiej. A jednak to prawda , choć to tylko pół godziny jazdy samochodem!
Gdy kilka lat temu wyruszyłem wraz z nimi z Nacławia do Polanowa zaskoczyła mnie jedna rzecz, dlaczego do pielgrzymki nie przyłącza się nikt z mieszkających na trasie? Owszem w każdej z wiosek ludzie serdecznie podejmują idących i czekają na nich z posiłkiem, ale nie wchodzą "na pokład", nie ryzykują wspólnej żeglugi...
Może już czas to zmienić i zorganizować np. we wrześniu Pielgrzymkę Sianowską?

środa, 16 czerwca 2010

Słuchaj Radia Koszalin


Jednym z niewielu śladów dawnej integracji Pomorza Środkowego, jest wciąż Radio Koszalin. Słychać je nie tylko w Koszalinie, czy Kołobrzegu, ale także w Słupsku i Lęborku.A gdy jadę na południe, to słucham go, aż do Chodzieży.
Dziś miałem przyjemność porozmawiać o Węgorzewie z Panią Redaktor Jaoanną Lejtan (Ci którzy słuchają naszego radia, znają dobrze jej głos). Interesowała ją nasza strona internetowa, blogowanie i wspólne osiągnięcia. Myślę, że ci którzy są zainteresowani reportażem o nas, powinni włączyć radio o 13.30 w niedzielę.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Step by Step


Krok za krokiem pojawia się baner z adresem naszej strony na ścianie frontowej świetlicy. Niby prosta rzecz, a wymaga czasu, ale najważniejsze sprawą jest współpracy wielu ludzi. I o to chodzi, aby zrobić to razem siłami Węgorzewa.
I tak w kolejności: - Mariusz (gruntowanie i szpachlowanie ściany), Krzysiek wraz ze mną (szlifowanie i malowanie podkładu), Arek (projekt), Henryk (szablony i malowanie liter), a jeszcze ktoś dostarczył rusztowania, ktoś je zmontował, ktoś dał deski na platformę ...

A to jeszcze nie koniec, teraz pora na Huberta, który zrobi coś ekstra.

sobota, 12 czerwca 2010

Radew - energia życia



Fajny pomysł miał ten, kto zaproponował "Promienisty Rajd Rowerowy", który miał ściągnąć do Niedalina rowerzystów z wszystkich gmin powiatu koszalińskiego. I faktycznie na festyn "Radew - energia życia" wjechała piękna ekipa na jednośladach, choć nie z każdej gminy. Miło mi donieść, że i gmina Sianów miała swą honorową 3-osobową reprezentację.
Festyn został zlokalizowany w pięknym miejscu, nad brzegiem rzeki, która płynie sobie od j.Kwiecko, do j.Rosnowo i j.Hajka, aby następnie wpaść do Parsęty w Karlinie. Cały ten obszar jest objęty ochroną jako "Natura 2000".
Nasza gmina nie graniczy z gminą Świeszyno, ale jesteśmy przecież w tym samym powiecie, czyli taki wypad jak nasz do Niedalina, powinien smakować jak wizyta u cioci na imieninach.
Fajnie mieć blisko krewnych, do których rowerem dojedzie się w 2 godziny.
Pewnie, że fajnie, ale o więzy rodzinne trzeba też dbać ....

piątek, 11 czerwca 2010

Rzut za 3 pkt


Trzeci raz zjechała do Węgorzewa ekipa z podstawówki ze Szczeglina, aby zaprezentować efekty programu "Etycznie i ekonomicznie". Były wykłady, scenki teatralne i taniec, ale najwięcej emocji zobaczyłem pod koszem do koszykówki. I w lutym, i w kwietniu, i teraz w czerwcu widziałem jak wszyscy ruszają w wolnej chwili pod kosz.Projekt budowy boiska do koszykówki ulicznej, trafił idealnie w to co lubią dzieci.Okazał się naszym rzutem za 3 pkt.
Dziś już wiem, że pomysł z Węgorzewa się spodobał i będzie takich boisk więcej, ale my byliśmy pierwsi. I co ważne zrealizowaliśmy go sami.
I pomyśleć, że jeszcze rok temu w tym miejscu był popękany stary beton i zarośnięta ruina po scenie. A dziś fruwają z piłką do kosza dzieciaki!

środa, 9 czerwca 2010

Litewska księżniczka - 1

Mało kto wie, że każdy może zgłosić wniosek o ustanowienie Pomnika Przyrody. Czyli jeżeli znajdę jakieś stare drzewo, na którym nie ma specjalnej zielonej tabliczki z orzełkiem, to mogę wnosić, że nikt jeszcze nie dostrzegł jego wyjątkowości.
A dalej procedura jest prosta: wniosek z opisem składa się do urzędu gminy, a rada gminy ustanawia go uchwałą.
Najciekawszy jest jednak fakt, że zgłaszający ma prawo do nadania nazwy. Wspaniała sprawa, dzięki której można utrwalić nazwy, dla nas ważne.

Dziś złożyłem wniosek o uznanie naszej potężnej topoli przy stawie za pomnik przyrody. Obwód drzewa to 5 metrów, co pozwala wyznaczyć jego wiek na jakieś 200 lat!
Nadałem mu też nazwę "Topola Aldony Giedyminówny"
A dlaczego tak?
O tym innym razem ...

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Zakrzewo księdza Pawła


Czasem warto zboczyć z trasy o te kilka kilometrów i zajrzeć do miejsc w których nigdy się nie było, a o których powinny uczyć się dzieciaki.
Wstyd powiedzieć, ale o Zakrzewie usłyszałem tydzień temu od księdza Pawła Brostowicza. Zaskoczyła mnie jego opowieść o Polakach z Krajny, którzy przed wojną znaleźli się po niemieckiej stronie granicy. Przetrwali min. dzięki księdzu Bolesławowi Domańskiemu, miejscowemu proboszczowi, który ich zorganizował.Ten człowiek z charakterem, zakładał polskie szkoły, banki, doprowadził do powstania Domu Polskiego.W marcu 1938 (!) zorganizował w Berlinie (!) Kongres Związku Polaków w Niemczech na który przyjechało 5000 (!) polskich delegatów.

Wszytko to można znaleźć w Wikipedii, bo na nagrobnym pomniku w Zakrzewie nie ma nic na ten temat. Ale czy to konieczne ?
Człowiek, żyje tak długo jak żyje pamięć o nim, a ja dziś widziałem świeże kwiaty właśnie przy jego grobie, choć zmarł 71 lat temu...

wtorek, 1 czerwca 2010

Samorządowe trzęsienie ziemi

W ubiegłym tygodniu (27 maja) obchodziliśmy XX-lecie powstania samorządu w Polsce i pewnie w tym okresie w Sianowie nie było takiej sesji jak dzisiejsza. Sesja ta bowiem miała burzliwy przebieg, który pokazał jak działa demokratyczna arytmetyka na najniższym gminnym poziomie.
Postaram się przekazać ją beznamiętnie tak jakby zrobił to rejestrator w czarnej skrzynce podczas katastrofy. Kolejność wypadków była taka:
1.Wniosek o wygaśnięcie mandatu radnego Porębskiego (6-za,7-przeciw,2-wstrzymał się).
2.Wniosek o odwołanie Wiceprzewodniczącego Rady radnego Przybyłki (8-za,6-przeciw,1 wstrzymał się).
3.Wniosek o powołanie radnego Grzywacza na Wiceprzewodniczącego Rady(9-za,6-przeciw)
4.Wniosek o odwołanie Przewodnicżącej Rady K.Janowicz (8-za, 7-przeciw).
5.Zgłoszenie rezygnacji Wiceprzewodniczącego Rady radnego Kuligowskiego
6.Rezygnacja części komisji skrutacyjnej i 6 radnych wychodzi z sesji.
7.Wybór radnego Grzybowskiego na Przewodniczącego Rady (8-za,1-przeciw,0-wstrzymał się)
8.Odwołanie Wiceprzewodniczącego Rady radnego Kuligowskiego (8-za,1-przeciw)
9.Wybór nowej Wiceprzewodnioczącej Rady radnej Banaszkiewicz.

Jako sołtys jestem tylko obserwatorem, tego co się dzieje na sesjach Rady Gminy.Głos decydujący ma 15 radnych i to oni w głosowaniach dokonają rozstrzygnięć.Zasada jest prosta, kto ma większość,ten rządzi, czyli w praktyce, aby rządzić potrzeba 8 radnych.