niedziela, 18 kwietnia 2010
Post scriptum
Zaskoczyła mnie swym pięknem msza żałobna w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Zaskoczyły mnie mądre słowa kardynała Dziwisza. Zaskoczył mnie niezwykły śpiew chóru.
Zaskoczył mnie brak przedstawiciela Watykanu i zaskoczył mnie przylot prezydenta Rosji, który zaryzykował przylot...
Wieczorem oglądam powtórkę dyskusji Rosjan, która odbyła się po pierwszej prezentacji filmu "Katyń" w ich telewizji 2 kwietnia. Było to jeszcze przed spotkaniem Tuska i Putina 7 kwietnia i katastrofą 10 kwietnia. Rozmowa jest długa,zaskakuje mnie swą otwartością na prawdę.Film czekał, aż trzy lata od swej premiery, aby mogli go tam wyemitować. Mimo to ważne jest teraz, że zdążyli to zrobić PRZED ...
Nasze post scriptum dla tego czasu, to dzwięk dzwonu, który odezwał się wczoraj o 8.56 w Węgorzewie. Gdy rano wyszedłem na słońce przed dom, słyszałem wyraźnie jak przebija się wśród zawodzenia syren. To dzwonił 11-letni Damian. W przeddzeń poprosiłem go, aby zrobił to dokładnie o tej porze w sobotę tak jak w całym kraju, nie był zaskoczony ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz