sobota, 24 kwietnia 2010

Dobra energia Dobrzycy


Wyruszyliśmy dziś w dwa samochody do Dobrzycy, aby wziąć udział w przeglądzie zespołów ludowych, które działają w powiecie koszalińskim.
Moje proste skojarzenia sprzed wyjazdu: Dobrzyca - Ogrody tematyczne "Hortulus" - gmina Będzino.Teraz mogę dodać - duża piękna wiejska sala.
Miejsce, którego mogą pozazdrościć inne gminy
, a przecież przed wojną takich sal były dziesiątki.Były przeważnie zlokalizowane przy gasthofie, który istniał w niemal każdej wiosce.
W tej sali mieliśmy dziś przyjemność wystąpić i zaśpiewać po polsku, czesku i słowacku, czyli pokazać coś co odróżnia "Złotego Dukata" od pozostałych uczestników.
Widziałem, że "Isla Marina" i "Tancuj, tancuj", pociągnęło publiczność, która potem szczerze gratulowała naszym dziewczynom występu. Zawsze po udanym występie jest adrenalina i wtedy właśnie najlepiej wychodzą roześmiane zdjęcia...

Przeczytałem kiedyś, że aby zachować młodego ducha, należy otaczać się entuzjastami.
I dziś przez kilka godzin byłem wśród kilkuset ludzi, starszych wiekiem, ale młodych duchem. Żebyście widzieli ten wigor i radość, te wszystkie kolory, który każdy zespół wnosił na scenę i które potem udzielały się wszystkim.

Pod koniec imprezy podeszła do mnie i przytuliła się zapłakana starsza pani. Zadzwoniono do niej właśnie, że zmarł jej krewny, Wojciech Siemion. Człowiek legenda, ten który uosabiał polską kulturę ludową.
Uczciliśmy go minutą milczenia, lecz myślę, że JEMU bardziej by odpowiadała ......MINUTA ŚPIEWU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz