Panie Piotrze, a ja, odkąd Pana poznałem, sądziłem, że jest Pan chrześcijaninem. Przecież niejednokrotnie spotykałem Pana w kościele. Czyżby nigdy nie obiło się Panu o uszy, że ten dzień, to największe święto Szatana? Teraz już rozumiem, dlaczego w głębi serca zawsze czułem, że jest Pan po prostu złym człowiekiem... Franek
Panie Piotrze, a ja, odkąd Pana poznałem, sądziłem, że jest Pan chrześcijaninem. Przecież niejednokrotnie spotykałem Pana w kościele. Czyżby nigdy nie obiło się Panu o uszy, że ten dzień, to największe święto Szatana? Teraz już rozumiem, dlaczego w głębi serca zawsze czułem, że jest Pan po prostu złym człowiekiem... Franek
OdpowiedzUsuń