Dwa razy w tygodniu ludzie spotykają się na targu.
Ktoś coś sprzedaje, ktoś coś kupuje.
Ludzie od stuleci handlowali w ten sposób nie znając unijnych dyrektyw, organizacji konsumenckich i kas fiskalnych.
Nikt im nie był potrzebny - wystarczyło dobić targu.
I komu to przeszkadzało?
OdpowiedzUsuńkomu przeszkadzało? koncernom typu nestle, właścicielom supermarketów, skupom rolnym i pośrednikom, firmom transortowym, sklepom, masowej produkcji żywności, biznesowi zdrowej(drogiej) ekożywności, pseudoliberalnej PO i armii ich urzędników oraz rolnikom, którzy postawili na dotacje z UniiEuropejskiej zamiast na myślenie w przyszłość.
OdpowiedzUsuńNawet "naszym królom nie przeszkadzały targi",można żyć w symbiozie ,ale trzeba chcieć,a chcieć to móc
OdpowiedzUsuń