środa, 3 kwietnia 2013

Ucieczka do przodu

Gdyby nie fakt, że dziś 3 a nie 1 kwietnia, to pewnie bym uznał, że to prima aprilis....
Fakt, że nadmorskie Mielno chce zostać miastem, jest dość zabawny, ale nie dla wszystkich.
Okazuje się, że władze tej gminy całkiem serio obawiają się rozbioru, przez sąsiadów. Sianów już złożył wniosek o przyłączenie do siebie Łaz, a całkiem prawdopodobne jest, że teraz Koszalin zechce zaanektować Mielno wraz z Unieściem.

Sposobem na ochronę ma być dla Mielna zmiana statusu z gminy wiejskiej na miasto.
Taka ucieczka do przodu. 

3 komentarze:

  1. Widzę, jak i u nas miasto ostrzy sobie zęby na okoliczne, wiejskie tereny, a one bronią się ze wszystkich sił; chodzi tu tylko o ratowanie pustej kasy miejskiej i wpływy z podatków, może da się sprzedać jakoweś tereny, a dla wsi wcale nie będzie to korzystne; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako mieszkaniec Unieścia, mimo zdaje się dla wielu absurdalnego pomysłu muszę się pod tym podpisać. To bardzo dobry pomysł by stworzyć z Mielna miasto i zacząć zmieniać wizerunek. Jako miejscowość turystyczna od kilku lat zaczynamy osiągać dno...nic się nie dzieje i turyści to widzą. Przestają przyjeżdżać, a Mielnu potrzebny jest świeży powiew...autentyczności :). Władze Koszalina mają ambicje...ale to nie wystarczy (Łabusz...) Wszystkie miejscowości powinno się połączyć w Miasto, pozostawiając dzielnice. Miasto Mielno jako marka-wszystkim to wyjdzie na zdrowie-nie zapominajmy ile ludzi z okolicy zarabia na sezonie -w różnym wymiarze. ...dużo by pisać, przepraszam ale musiałem coś od siebie dodać, a znalazłem się tu śledząc Wojtka Grzelaka. Szacunek dla ludzi spełniających swoje marzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojtek masz rację z tym Łabuszem, ale podobnie jest znacznie dłużej z Lubiatowem, gdzie Koszalin nie robi nic od lat.
    Z perspektywy małej miejscowości ma kolosalne znaczenie, czy się jest samodzielną gminą, czy też tylko dzielnicą miasta.
    Pytanie jest dlaczego gmina musi się ratować w TEN sposób, aby nie być pożartą przez sąsiada? Myślę, że takie ruchy na mapie nie zmienią Mielna, bo w Koszalinie brak jest ludzi, którzy rozumieją tematykę morską.
    Napisałem "morską" a nie "nadmorską", bo to duża różnica.

    OdpowiedzUsuń