niedziela, 14 kwietnia 2013

Spowiedź blogera

Dziś niedziela. Czas na spowiedź.
Spowiedź blogera.
Wywiad dla portalu Witryna Wiejska w całości tutaj:
http://www.witrynawiejska.pl/strona.php?p=3486

4 komentarze:

  1. Dobrze mówisz! Chociaż sołtyską nie jestem, a li i jedynie prezeską stowarzyszenia wiejskiego - zgadzam się z każdym zdaniem. Internet to świetne miejsce do pokazywania naszych wsi, tego, co się dzieje u nas i w okolicy ( również tej dalszej i najdalszej:-)))Mieszkańcy wsi starszej daty z trudem oswajają się z netem, ale coraz więcej osób zagląda na strony - chociaż komentarze zostawiają niechętnie.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za doping i pozdrawiam Dwie Wsie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Węgorzewo 24.04.2013.


    Tak to moi Państwo po kilkudziesięciu latach (bilsko 60-ciu) mieszkania w Koszalinie
    „wylądowałem” na ten moment w Węgorzewie. Mieszkam bardzo sympatycznie pod lasem i przyznam że do miasta jeżdżę z coraz większą niechęcią. Coś w tym jest że wieś ma swój inny rytm, inny poziom problemów, tu żyje się na pewno wolniej i z mniejszą ilością stresów. A i ludzie są jakby inni. I o nich kilka słów. Kiedy przyjechałem tu pomieszkiwać w zeszłym roku znałem (bo któż go nie zna) Włodka – rzeźbiarza, szybko poznałem się z sąsiadami oraz „silną grupą z pod sklepu”. Zaraz znaleźliśmy wspólny język, bo przecież każdy Polak to polityk, lekarz i kibic sportowy. Ale to nie najważniejsze, co mnie ogromnie zaintrygowało - to Węgorzewo jako całość. Co przez to rozumiem – wyjaśniam. Przeważnie jest tak że w takich skupiskach jak tu i wielu innych, ludzie są bardzo podzieleni, a to ze względu na pozycję społeczną a to ze względu na status finansowy, a to i względy kulturowe, itd. Długo się nad tym zastanawiałem i chyba znalazłem odpowiedź. SOŁTYS. To jak się okazuję on jest osobą która pracuję nad całością jedności wsi. Integruję, organizuje mnóstwo akcji społecznych, sportowych, kulturalnych itp.. Jak ciężkie jest to zadanie przekonałem się jako radny poprzedniej kadencji w Koszalinie. Ktoś powie – dziś prawdziwych społeczników już nie ma, chyba nie do końca. Sołtys jest tego dobitnym przykładem, jest jak człowiek orkiestra. Podziwiam jego zapał i entuzjazm z jaki podchodzi do wszystkiego czego się nie dotknie. No oczywiście jak w życiu, nie wszystko zapewnie mu jeszcze wychodzi (osobiście zabiegałbym o szybszy dostęp do Internetu i lepszą jakość telefoniczną-komórkową). Boże, gdyby tak było przestał by być Sołtysem i zapewnie zajął by się czymś innym. Nie wierzę żeby trzymały go przy tej funkcji pieniądze, to niemożliwe. Myślę że znalazł swoje miejsce na ziemi i niech działa ku naszej wspólnej społeczności Węgorzewskiej. Ja przynajmniej tego Sołtysowi serdecznie życzę.

    Ryszard (spod lasu)

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrzysz na wieś z oddalenia i masz dystans, więc ten głos tym bardziej mnie cieszy.
    Na jednej rzeczy zależy mi najbardziej, aby mieszkańcy wsi stanowili taką wspólnotę, w której odnajdzie się i rzeźbiarz, i przedsiębiorca, i emeryt, i ostatni rolnik.
    Recepty na taką WSPÓLNOTĘ należy poszukiwać w rzeczach wspólnych, takich które łączą. Jeśli to się uda, to znaczy, że Węgorzewo jest dobrym miejscem na życie, nie tylko ze względu na przyrodę, ale i ze względu na pozytywną energię, którą niosą w sobie ludzie.

    OdpowiedzUsuń