Wielu ludzi myśli o dalekich podróżach i odkłada wyruszenie w drogę, bo nie ma pieniędzy. Ale jeśli ma się w sobie pasję, to wystarczy wsiąść na rower, aby zrealizować marzenia o obcych krajach, mając bardzo mały budżet.
Do małego Węgorzewa już trzeci raz przyjechali właśnie tacy ludzie.
Mam pełen podziw dla tych, którzy w taki ziąb jak dziś niektórzy przyjechali rowerami (i wracali), nawet ze Świdwina, aby posłuchać globtroterów.
Miejsca starczyło dla wszystkich, choć niektórzy musieli siedzieć na podłodze.
Bo przecież warto dowiedzieć się z pierwszej ręki, jak dojechać rowerem z Warszawy do Lizbony.
Super, że rośnie nowa generacja, która znów przybyła na spotkania choć jeszcze rok temu w Węgorzewie nie potrafiła nawet jeszcze chodzić....
I na koniec: warto otaczać się ludźmi, którzy mają pasje, bo wtedy można dostrzec jak niewiele potrzeba, aby spełnić własne marzenia.
PS. na przykład jak Rafał, którego wzruszająca opowieść i zdjęcia z wyprawy w góry Ukrainy i do rodzinnego domu w Stanisławowie, zdobyły nagrodę publiczności "Best Bike Foto".
sobota, 27 października 2012
czwartek, 25 października 2012
Globtroterzy w Węgorzewie
Minął rok i oto za dwa dni znów spotkają się w Węgorzewie rowerowi globtroterzy.
Cieszy mnie to ogromnie, bo wiem, że znów znajdę się wśród ludzi, którzy generują wokół siebie pozytywne emocje.
Pogoda zapowiada się zimowa, ale co to znaczy dla takich twardzieli, którzy na dwóch kółkach przemierzają świat.
Cieszy mnie to ogromnie, bo wiem, że znów znajdę się wśród ludzi, którzy generują wokół siebie pozytywne emocje.
Pogoda zapowiada się zimowa, ale co to znaczy dla takich twardzieli, którzy na dwóch kółkach przemierzają świat.
Spotkania
odbędą się w „Sołtysówce”
w
sobotę 27 października
9.45–
10.00 „Witamy
w Sianowskiej Krainie w Kratkę”
Piotr
Kłobuch – otwarcie spotkań
10.00
– 10.25 „Obywatel
trzech państw”
Waldemar
Jagiełło, Piotr Talko (Ukraina)
10.30
– 10.55 „W
Czeskim Raju”
Tomek
Czajkowski (Czechy, Niemcy)
11.10
– 11.35 „Z
Mielna do Watykanu”
Mieczysław
Szmit (Czechy, Austria, Włochy)
11.40
– 12.05 „Kurica
nie ptica”
Piotr
Kłobuch (Niemcy)
12.10
– 12.40 „Szlakiem
żółtych strzałek”
Marcin
Wilczek ( Czechy, Niemcy, Francja, Hiszpania, Portugalia)
13.00
– 13.50 Przerwa obiadowa
13.50
– 14.15 „Z
nurtem Dunaju do Odessy”
Andrzej
Stachnik (Słowacja, Węgry, Serbia, Rumunia, Ukraina)
14.20–
14.30 „Projekt
Ameryka Południowa”
Wojtek
Grela - prezentuje
14.40
– 15.05 „Bornholm:
piękno i spokój”
Aleksandra
Modzelewska (Dania)
15.15
– 15.40 „Koszalin
– Kotor – 1900 km od morza do morza”
Mariusz
Ambroziewicz (Czechy, Węgry, Serbia, Czarnogóra)
15.50
– 16.15 „Góry
Ukrainy, czyli przez Karpaty Wschodnie na rowerze”
Rafał
Lange (Ukraina)
16.40
Ogłoszenie wyników konkursu publiczności
„Best
Bike Foto”
Cieszy mnie też to, że na dziewięć prezentacji sześć robią całkiem nowi ludzie, bo to świadczy o tym, że impreza rozszerza swój zasięg.
środa, 24 października 2012
Szacunek
Mam szacunek dla Pani Sołtys z Karnieszewic, która jako jedyna zabrała dziś głos na sesji, w sprawie zmian granic okręgów wyborczych, których nie skonsultowano na spotkaniu z sołtysami tydzień temu.
W wyborach samorządowych głosuje się na kandydatów, którzy są wyłaniani przez mieszkańców kilku sąsiednich wiosek. Granice nowych okręgów wyborczych miały w kilku przypadkach porozcinać dotychczasowe powiązania sąsiedzkie, np. Karnieszwice miały znaleźć się w jednym okręgu z Wierciszewem i egzotycznym dla nich Bielkowem - choć do tej pory, było im bliżej do Sieciemina i Dąbrowy.
W wyborach samorządowych głosuje się na kandydatów, którzy są wyłaniani przez mieszkańców kilku sąsiednich wiosek. Granice nowych okręgów wyborczych miały w kilku przypadkach porozcinać dotychczasowe powiązania sąsiedzkie, np. Karnieszwice miały znaleźć się w jednym okręgu z Wierciszewem i egzotycznym dla nich Bielkowem - choć do tej pory, było im bliżej do Sieciemina i Dąbrowy.
poniedziałek, 22 października 2012
Tropa Wilka
Cały dzień wysoko na niebie ciągną klucze gęsi. Przypływają ze wschodu i odpływają na zachód.
A ja czytam właśnie książkę "Lotem gęsi" Mariusza Wilka, który od dwudziestu lat mieszka na północy Rosji.
Na Wilka wpadłem z dziesięć lat temu, gdy pisywał do "Rzeczpospolitej" swoje teksty zatytułowane "Dziennik Północny". Jest nazywany "pisarzem-włóczęgą", który przenosi się co pewien czas do nowych miejsc na dalekiej północy Rosji. Mieszka i opisuje miejsca, w których jest ta prawdziwa Rosja, praktycznie nieznana współczesnym Polakom.
A, że mam w swojej bibliotece, też dwie inne jego książki, które przeczytałem wcześniej "Dom nad Oniego" w 2006 r i "Tropami rena" w 2009 r, to chyba dowód na to, że TROPA Wilka, idzie blisko mojej TROPY.
A ja czytam właśnie książkę "Lotem gęsi" Mariusza Wilka, który od dwudziestu lat mieszka na północy Rosji.
Na Wilka wpadłem z dziesięć lat temu, gdy pisywał do "Rzeczpospolitej" swoje teksty zatytułowane "Dziennik Północny". Jest nazywany "pisarzem-włóczęgą", który przenosi się co pewien czas do nowych miejsc na dalekiej północy Rosji. Mieszka i opisuje miejsca, w których jest ta prawdziwa Rosja, praktycznie nieznana współczesnym Polakom.
A, że mam w swojej bibliotece, też dwie inne jego książki, które przeczytałem wcześniej "Dom nad Oniego" w 2006 r i "Tropami rena" w 2009 r, to chyba dowód na to, że TROPA Wilka, idzie blisko mojej TROPY.
niedziela, 21 października 2012
Zaginął człowiek
Zaginął Julian Gruszczyński z Sianowa, który od dwóch lat przyjeżdżał wykonywać różne prace społeczno-użyteczne na terenie naszego sołectwa.
Ostatni raz pracował dla nas 1 października. Rodzina miała z nim ostatni kontakt w niedzielę 7 października.
Zostawił dokumenty, rower, pieniądze, klucze i nikt nie wie co się z nim stało. W poniedziałek 15 października została zawiadomiona policja. Dziś po mszy w kościele przedstawiłem sytuację mieszkańcom Węgorzewa i poprosiłem o pomoc, jeśli tylko ktoś coś wie w tej sprawie.
Podaję numer telefonu do siostry Pana Juliana: 535 508 802
Zostawił dokumenty, rower, pieniądze, klucze i nikt nie wie co się z nim stało. W poniedziałek 15 października została zawiadomiona policja. Dziś po mszy w kościele przedstawiłem sytuację mieszkańcom Węgorzewa i poprosiłem o pomoc, jeśli tylko ktoś coś wie w tej sprawie.
Podaję numer telefonu do siostry Pana Juliana: 535 508 802
sobota, 20 października 2012
Mityczne wąsy sołtysa
Tydzień temu w Gdańsku usłyszałem, że sołtys, kojarzy się ze starszym panem, który ma wąsy.
Donoszę więc, że to już nieaktualne, bo teraz łatwiej spotkać młodą kobietę sołtyskę, niż klasycznego wąsacza.
Potwierdza to dzisiejsze forum sołtysów z Powiatu Koszalińskiego, które odbyło się w Skibnie, a na które przybyło więcej pań niż panów.
Z moich obserwacji wynika, że na wsi jest coraz więcej kobiet pełnych pasji, które biorą się za swoje miejscowości. Nie mają kompleksów w rywalizacji z mężczyznami, bo najczęściej mają więcej pomysłów i energii.
I są tego świadome...
Donoszę więc, że to już nieaktualne, bo teraz łatwiej spotkać młodą kobietę sołtyskę, niż klasycznego wąsacza.
Potwierdza to dzisiejsze forum sołtysów z Powiatu Koszalińskiego, które odbyło się w Skibnie, a na które przybyło więcej pań niż panów.
Z moich obserwacji wynika, że na wsi jest coraz więcej kobiet pełnych pasji, które biorą się za swoje miejscowości. Nie mają kompleksów w rywalizacji z mężczyznami, bo najczęściej mają więcej pomysłów i energii.
I są tego świadome...
piątek, 19 października 2012
Służba wartownicza
Wyjątkowo w tym roku zarodziły się owoce i jabłonie uginają się pod ich ciężarem.
Niestety ptaszory też mają na nie ochotę, a ja nie mogę nadążyć ze zbieraniem.
Bruno został więc zmobilizowany i w trybie pilnym powołany do służby wartowniczej.
Niestety ptaszory też mają na nie ochotę, a ja nie mogę nadążyć ze zbieraniem.
Bruno został więc zmobilizowany i w trybie pilnym powołany do służby wartowniczej.
wtorek, 16 października 2012
Fabryka Dźwięków
Zostałem zaproszony do radia, aby opowiedzieć o moich wrażeniach z konferencji Forum Blogerów.
Pamiętam ile ten nowoczesny budynek wzbudzał kontrowersji, bo został zlokalizowany na ważnej ulicy w Koszalinie, pełnej pięknych przedwojennych rezydencji.Ciekawa sprawa, jak przez fakt, że działa tu Radio Koszalin, udało się opakować tę bryłę w pozytywne emocje. Teraz patrzy się na ten budynek, przez pryzmat ludzi, którzy w nim pracują.
Fabryka Dźwięku została udomowiona.
poniedziałek, 15 października 2012
Celebryci i leszcze
Konferencja trwała przez 2 dni, zaproszono do niej 200 blogerów i 66 prelegentów z Polski i ze świata.
http://www.blogforumgdansk.pl/aktualnosci/
135 000 internautów on-line oglądało przekaz w sieci !
Miałem farta, bo znalazłem się w grupie, którą zaproszono, aby opowiedziała o swoich blogach.
Ciekawie też było posłuchać, co starzy wyjadacze radzą młodym leszczom.
W Polsce 10 blogerów to już zawodowcy, którzy mogą żyć z tego, że piszą blogi - wśród nich są Natalia Hatalska i Tomasz Tomczyk.
http://www.blogforumgdansk.pl/aktualnosci/
135 000 internautów on-line oglądało przekaz w sieci !
Miałem farta, bo znalazłem się w grupie, którą zaproszono, aby opowiedziała o swoich blogach.
Ciekawie też było posłuchać, co starzy wyjadacze radzą młodym leszczom.
W Polsce 10 blogerów to już zawodowcy, którzy mogą żyć z tego, że piszą blogi - wśród nich są Natalia Hatalska i Tomasz Tomczyk.
sobota, 13 października 2012
Randka w realu
Gdańsk zawsze miał ciekawe pomysły na imprezy.
I wybrał dobre miejsce,
aby ludzie z sieci pokazali swoje twarze,
i pogadali jak bloger z blogerem.
I wybrał dobre miejsce,
aby ludzie z sieci pokazali swoje twarze,
i pogadali jak bloger z blogerem.
czwartek, 11 października 2012
Stolp
Pomorze Środkowe poszukuje swej tożsamości i zagląda w przeszłość, a ta jest pełna niemieckiej obecności.
Mówienie o niej było przez wiele powojennych lat zabronione i oznaczało gloryfikację państwa, które wywołało wojnę. Propaganda komunistyczna podsycała lęki i starała się tylko udowodnić, że są to prastare piastowskie ziemie. Tylko, że między Bolesławem Krzywoustym w 1138 r a 1945 r była przestrzeń, którą bardzo trudno było wypełnić faktami. A przecież przez 800 lat mieszkali tu ludzie, powstawały katedry, zamki i pałace, budowano drogi, mosty i elektrownie... Dopiero po 1989 r temat Niemców przestał być tematem tabu, a samorządy wielu miast zaczęły doceniać i przyznawać się do dziedzictwa przedwojennych mieszkańców.
Słupsk to świetny przykład miasta, które potrafi wyeksponować swą przeszłości.
Mówienie o niej było przez wiele powojennych lat zabronione i oznaczało gloryfikację państwa, które wywołało wojnę. Propaganda komunistyczna podsycała lęki i starała się tylko udowodnić, że są to prastare piastowskie ziemie. Tylko, że między Bolesławem Krzywoustym w 1138 r a 1945 r była przestrzeń, którą bardzo trudno było wypełnić faktami. A przecież przez 800 lat mieszkali tu ludzie, powstawały katedry, zamki i pałace, budowano drogi, mosty i elektrownie... Dopiero po 1989 r temat Niemców przestał być tematem tabu, a samorządy wielu miast zaczęły doceniać i przyznawać się do dziedzictwa przedwojennych mieszkańców.
Słupsk to świetny przykład miasta, które potrafi wyeksponować swą przeszłości.
Choć ten stary tramwaj i najpiękniejsze reprezentacyjne budynki miasta powstały, gdy to miasto nazywało się Stolp, to myślę, że nikt nie powinien być z tego powodu zły, bo dzięki temu miasto ma swój klimat.
poniedziałek, 8 października 2012
Trudna sprawa
Spotkali się dziś właściciele działek i Rada Sołecka, aby w terenie zobaczyć jak się sprawy mają.
Członkowie Rady Sołeckiej po przeprowadzeniu wizji lokalnej i wysłuchaniu każdej ze stron, musieli podjąć decyzję - za czy przeciw scalaniu. Rada przedyskutowała problem we własnym gronie i przeprowadziła głosowanie, podczas którego stosunkiem głosów 4 :1 zdecydowano o zaopiniowaniu pozytywnym procedury scalania.
Sprawa jest jednak trudna i ostateczną decyzję podejmie starostwo powiatowe.
niedziela, 7 października 2012
Hojny gest
Chodnika przy kościele nie było nigdy, ale już jest.
Nowa brama i chodnik powstały dzięki ofiarności jednego człowieka.
Nie wiem, czy ktoś już dziękował Zbyszkowi za to co zrobił, ale ja w imieniu mieszkańców chcę podziękować, za ten kawał dobrej roboty.
Nowa brama i chodnik powstały dzięki ofiarności jednego człowieka.
Nie wiem, czy ktoś już dziękował Zbyszkowi za to co zrobił, ale ja w imieniu mieszkańców chcę podziękować, za ten kawał dobrej roboty.
piątek, 5 października 2012
Wiejska demokracja
Pogoda straszna, porywisty wiatr i deszcz, a mimo to w świetlicy zjawiło się 21 osób. No właściwie licząc Piotrusia w nosidełku to 22 :)
Szczerze do bólu omawiałem po kolei nasze sprawy. Każdy ma prawo wiedzieć, co zostało zrobione za sołeckie pieniądze i co możemy sami zrobić w roku przyszłym.
Tradycyjnie powróciły w postulatach od mieszkańców sprawy zgłaszane w 2011 i wciąż nie załatwione:
1 - fatalna dziurawa droga gminna przy sklepie, 2 - brak lamp przy drodze do żwirowni, 3 - zniszczony chodnik, 4 - zabagniony, zarośnięty staw wiejski. Wszystkie te sprawy znalazły się ponownie we wnioskach do protokołu z zebrania, ale nie ma co udawać, to są zbyt poważne inwestycje i sami z środków sołeckich ich nie zrobimy, tu musi zaangażować się gmina.
Mimo, że zebranie trwało ponad 2 godziny, to Rada Sołecka w sprawie scalania gruntów nie wydała jeszcze decyzji. Rozsądnie zdecydowano, żeby przeprowadzić w terenie wizję lokalną i dopiero wtedy wydać opinię.
Ciekawa sprawa, bo to oznacza, że ta wiejska demokracja u nas jednak działa i Rada Sołecka ma wciąż swoje uprawnienia, które mogą decydować o istotnych kwestiach dla Węgorzewa.
Szczerze do bólu omawiałem po kolei nasze sprawy. Każdy ma prawo wiedzieć, co zostało zrobione za sołeckie pieniądze i co możemy sami zrobić w roku przyszłym.
Tradycyjnie powróciły w postulatach od mieszkańców sprawy zgłaszane w 2011 i wciąż nie załatwione:
1 - fatalna dziurawa droga gminna przy sklepie, 2 - brak lamp przy drodze do żwirowni, 3 - zniszczony chodnik, 4 - zabagniony, zarośnięty staw wiejski. Wszystkie te sprawy znalazły się ponownie we wnioskach do protokołu z zebrania, ale nie ma co udawać, to są zbyt poważne inwestycje i sami z środków sołeckich ich nie zrobimy, tu musi zaangażować się gmina.
Mimo, że zebranie trwało ponad 2 godziny, to Rada Sołecka w sprawie scalania gruntów nie wydała jeszcze decyzji. Rozsądnie zdecydowano, żeby przeprowadzić w terenie wizję lokalną i dopiero wtedy wydać opinię.
Ciekawa sprawa, bo to oznacza, że ta wiejska demokracja u nas jednak działa i Rada Sołecka ma wciąż swoje uprawnienia, które mogą decydować o istotnych kwestiach dla Węgorzewa.
Rada ma głos
Dziś o 19-tej w świetlicy każdy mieszkaniec, będzie mieć szansę powiedzieć co zmienić, aby się lepiej żyło w Węgorzewie.
Będziemy dzielić nasze środki na 2013 r, a Rada Sołecka zaopiniuje sporną kwestię: scalić, czy nie scalić działki, przez które przebiega droga gminna.
Będziemy dzielić nasze środki na 2013 r, a Rada Sołecka zaopiniuje sporną kwestię: scalić, czy nie scalić działki, przez które przebiega droga gminna.
poniedziałek, 1 października 2012
Biskup i anioły
Zostałem dziś zaproszony przez proboszcza szczeglińskiej parafii na specjalne spotkanie.
Na terenie plebani z księdzem biskupem Krzysztofem Zadarko spotkali się sołtysi Mokrego, Szczeglina Nowego, Węgorzewa, Szczeglina i burmistrzowie z Sianowa.
Rozmawialiśmy o problemie biedy na terenach wiejskich, kryzysie wiary, szansach szkół niepublicznych, odnowie zabytków i nowych pomysłach na wykorzystanie potencjału trasy pielgrzymkowej z Góry Chełmskiej na Świętą Górę Polanowską.
PS
Mówi się, że na Ziemi pozostały z raju jeszcze trzy rzeczy: kwiaty, gwiazdy i uśmiech dziecka.
Na terenie plebani z księdzem biskupem Krzysztofem Zadarko spotkali się sołtysi Mokrego, Szczeglina Nowego, Węgorzewa, Szczeglina i burmistrzowie z Sianowa.
Rozmawialiśmy o problemie biedy na terenach wiejskich, kryzysie wiary, szansach szkół niepublicznych, odnowie zabytków i nowych pomysłach na wykorzystanie potencjału trasy pielgrzymkowej z Góry Chełmskiej na Świętą Górę Polanowską.
PS
Mówi się, że na Ziemi pozostały z raju jeszcze trzy rzeczy: kwiaty, gwiazdy i uśmiech dziecka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)