niedziela, 28 listopada 2010

HIT z Węgorzewa


Mamy duży sukces!! Nasz zespół "Złoty Dukat" uplasował się dziś na pierwszym miejscu Ludowej Listy Przebojów w Radiu Koszalin !!!
Wynik tym bardziej cieszy, że debiutowaliśmy dopiero trzy tygodnie temu 7 listopada i jest to nasze pierwsze nagranie, które trafiło do radia. Tydzień temu byliśmy już na miejscu drugim, ale przed nami były dwa zespoły ex aequo.Oznacza to, że słuchacze docenili nasze nowe brzmienie na tle innych zespołów!

Głosujcie na nas SMS-ami wysyłanymi na nr: 71601 
wpisując w treści: ludowa.Na Orave dobre.Złoty Dukat 
SMS kosztuje 1,22zł, ale warto je zainwestować, bo każdy bierze udział w losowaniu cennej nagrody. 
A jaki jest ten hit? A taki, posłuchajcie:http://www.youtube.com/watch?v=5_p1Ob7gFCA 

sobota, 27 listopada 2010

Wyborcze wnioski

Sypie śnieg i ludzie na wsi mają więcej czasu dla siebie.
Pora więc na podsumowanie wyborczych wyników, tak aby ci wszyscy, którzy głosowali poznali fakty i zobaczyli jak nasz  4 okręg wyborczy wypadł na tle pozostałych dziewięciu okręgów  w gminie Sianów:
Frekwencja w okręgach:
nr 1 (Sianów) - 44%, nr 2 (Sianów) - 51%, nr 3 (Sianów) - 47%,
nr 4 (Maszkowo, Węgorzewo, Szczeglino, Mokre, Szczeglino Nowe) - 63%, 
nr 5 (Bielkowo, Iwięcino, Rzepkow, Wierciszewo) - 48%
nr 6 (Kleszcze, Osieki, Sucha Koszalińska) - 51%
nr 7 (Dąbrowa, Grabówko, Karnieszewice, Siciemin) - 61%
nr 8 (Ratajki, Sierakowo Sławieńskie, Sowno) - 53%
nr 9 (Skibno) - 56%
nr10(Skwierzynka, Kędzierzyn, Gorzebądź, Kłos) - 56%
Co z tego wynika? Ano to, że w naszym okręgu była najbardziej zażarta walka wyborcza w całej gminie i ludzie poszli masowo do wyborów. Szacuję, że w Węgorzewie frekwencja sięgała ok. 85% realnie mogących głosować !! Dodatkowym dowodem na to jest porównanie frekwencji z poprzednich wyborów samorządowy w okręgu nr 4:
w 2006 r poszło głosować 51 %
w 2010 r poszło głosować 63% 
Ciekawe dane zawiera też porównanie wyników kandydatów w okręgu w 2006 i 2010:
Głosy oddane w 2006:
 42 głosy     - J.Szujewski (Węgorzewo)
 16 głosów  - M.Mongiało (Maszkowo)
 66 głosów  - A.Pianka (Węgorzewo)
188 głosów - J.Grzybowski (Szczeglino)
 42 głosy     - A.Wrzesiński (Mokre)
 53 głosy     - H.Grzybowski (Szczeglino Nowe)
Głosy oddane w 2010:
 28 głosów  - T.Barszczowski (Szczeglino)
257głosów  - J.Grzybowski (Szczeglino)
   5 głosów  - K.Fąferek (Szczeglino)
238głosów  - P.Kłobuch (Węgorzewo)
Szedłem do tych wyborów, jako jedyny kandydat niezależny na 24 miejscowości gminy Sianów (pozostali startowali w komitetach kandydatów na burmistrza) i nie miałem takiego wsparcia organizacyjnego jak inni. Ale mimo to ten wynik bardzo mnie cieszy, bo na terenach wiejskich zająłem 3 miejsce (a 7 miejsce wśród 69 kandydatów liczonych razem z Sianowem):
(J.Grzybowski - 257, K.Kuligowski - 245, P.Kłobuch - 238), ale paradoks sytuacji polega na tym, że w okręgu nr 8 wystarczyło zdobyć  81 głosów, aby był mandat!
Piszę o tym, aby Ci którzy poszli głosować, mieli świadomość jak wielką robotę wykonali, bo choć nie ma mandatu, to wynik jest bardzo dobry. I dla mnie dowód na to, że mieszkańcy akceptują i popierają to, co od czterech lat staram się jako sołtys robić  w Węgorzewie. Dziękuję wszystkim jeszcze raz.

czwartek, 25 listopada 2010

Nowe rozdanie


Dziś zebrała się po raz pierwszy po wyborach Rada Miejska. Przewodniczącą została Joanna Czerwińska, a Wiceprzewodniczącymi Irena Banaśkiewicz i Jan Grzybowski. Radni i nowowybrany Burmistrz Maciej Berlicki złożyli ślubowanie.

środa, 24 listopada 2010

Cenzura !?

Dziwne i niepokojące rzeczy dzieją się na oficjalnej stronie internetowej Sianowa.
Tekst "Dzień Lwowiaka w Szkole Podstawowej w Szczeglinie" napisany przez dyrektor szkoły w Szczeglinie wczoraj, został dziś zamieszczony w całości na www.sianow.pl. Kropka w kropkę, słowo w słowo to samo..... poza jednym zdaniem. Ktoś wyciął trzecie zdanie od końca.
Oryginał tekstu znajduje się na stronie szkoły:
http://www.szczeglino.pl/ 
A poniżej identyczny tekst, ale po ingerencji cenzury (brakujące zdanie wytłuszczone jest na czerwono)
http://www.sianow.pl/ 
Dzień Lwowiaka w Szkole Podstawowej w Szczeglinie
środa, 24 listopada 2010 07:30
(zamieszczam tylko ostatnie pięć zdań tekstu)(...) Program artystyczny spotkania to patriotyczne wiersze recytowane przez uczennice przy nastrojowej muzyce, ale było też wiele typowego lwowskiego humoru – sławne lwowskie baciary Szczepcio i Tońcio. Charakterystyczną gwarą lwowskiej ulicy próbowali bezskutecznie porozumieć się przez telefon. Pieśń „W dzień deszczowy i ponury” zaintonował filar zespołu „Złoty Dukat” z Węgorzewa – pan Piotr Kłobuch.  Przebój sprzed lat „Tylko we Lwowie” zakończył spotkanie.Ten dzień był dla nas wszystkich wyjątkową lekcją historii.
Akceptuję wynik wyborów z niedzieli, ale nie może być tak, że celowo wycina się jedno zdanie, bo jest tam informacja o tych, którzy  mają odwagę być niezależni.
Ponieważ na moim blogu było ostatnio wiele sugestii, aby pisać komentarze do postów i  podawać swoje dane otwarcie, a nie pisać anonimowo, mam apel. Proszę niech cenzor ma odwagę i się ujawni, bo strona gminy nie jest prywatną własnością i ma rzetelnie informować o tym co się dzieje w interesie wszystkich.







wtorek, 23 listopada 2010

Nalewka panieńska


Jak co roku listopad to świetny czas na nastawianie nalewek z pigwy. Ten rok jest jednak wyjątkowy, bo nareszcie nie zmarzły kwitnące drzewka i owoców mamy w bród, a dodatkowo pomaga mi Beatka. Co roku pozwalam sobie na małe eksperymenty, aby dopracować recepturę. Ale ta tegoroczna jest całkiem nowa, zapożyczona od mistrza Adama Gąsiorowskiego z Lublina - to nalewka panieńska. Jak mówi sam autor:
"Jak dziewczyna tej nalewki nie wypiła, była panną, po wypiciu tej nalewki panieństwo traciła"
W pierwszej fazie trwającej trzy tygodnie ma wytworzyć się syrop, który potem ma ten niepowtarzalny pigwowy aromat. A ponieważ dziś na Klemensa go nastawiamy, to na Izydora go zlewamy. I po pół roku można napełniać kieliszki.  
Mistrzowie jednak doradzają, aby stała kilka lat, bo nalewka im starsza, tym lepsza.
Jestem cierpliwy poczekam...

poniedziałek, 22 listopada 2010

"W dzień deszczowy i ponury"


W dzień deszczowy i ponury, jedziemy na Dzień Lwowiaka. W szczeglińskiej szkole Pan Ryszard Adel z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich opowiadał o walkach o miasto w 1918 i 1920 r. Uczniowie przygotowali piosenki i skecze, które bawiły niegdyś do łez całą Polskę.
Czy warto pamiętać o Lwowie?
Komuniści skutecznie wycięli prawdę o tym mieście w świadomości zbiorowej Polaków. Mały przykład: nikt nigdy nie wspominał, skąd pochodzą żołnierskie prochy, złożone w Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.A pochodziły one z pobojowiska Lwowskiego z okresu walk polsko-ukraińskich (1918-1919).
Moje pytanie jest prowokacyjne celowo, bo pamięć o ludziach żyje tak długo, jak nosimy ich w sercu. Tak samo jest z pamięcią o mieście które było Semper Fidelis, czyli zawsze wierne Polsce. 
Jest taka piękna melodia, która powstała w 1914, gdy mój dziadek miał 17 lat, a śpiewali ją właśnie tacy jak on ochotnicy, którzy wychodzili ze Lwowa bić się w Legionach Poskich.

W dzień deszczowy i ponury
Z Cytadeli idą z, góry
Szeregami lwowskie dzieci
Idą tułać się po świecie
.


Na granicy Czarnogórza
Czeka ich mitręga duża,
Bo już na nich tam
Czeka srogi wróg ...
A więc prowadź, prowadź Bóg!

A tu muzyka:
To piękne uczucie, móc wstać i zaśpiewać pełnym głosem ze starymi Kresowiakami piosenkę "Marsz lwowskich dzieci". 


   

Trzech na jednego


Właśnie wróciliśmy ze Szczeglina z lokalu wyborczego, gdzie komisja podała oficjalne wyniki wyborów w naszym okręgu. Wynik wyborów do Rady Miejskiej  w Sianowie wygląda następująco:

1.Jan Grzybowski - (Szczeglino) :          257 głosów
2.Piotr Kłobuch - (Węgorzewo) :           238 głosów
3.Tomasz Barszczowski - (Szczeglino) :   28 głosów
4.Karol Fąferek - (Szczeglino) :                 5 głosów

Nie ma wygranej, ale jest duży sukces bo bardzo wielu ludzi poszło głosować - frekwencja wyniosła aż 64%.I choć zabrakło tylko 20 głosów, aby wygrać, to myślę, że Ci wszyscy, którzy mnie poparli z Węgorzewa, Szczeglina, Mokrego, Szczeglina Nowego i Maszkowa, nie powinni się załamywać.Pokazaliśmy, że jesteśmy dużą grupą ludzi, która domaga się zmian i trzeba się z nami liczyć.
To nie banał, ważny był każdy głos i dlatego dziękuję wszystkim, którzy udzielili mi poparcia i poszli na mnie wczoraj głosować.      

niedziela, 21 listopada 2010

Soyka i "Tolerancja"


Czasami warto zatrzymać się w biegu i usłyszeć to co śpiewa Staszek Soyka. Dziś w Koszalinie wykonywał swoje kompozycje do tekstów Osieckiej. A na bis wykonał swój utwór z 1991 r:
Tutaj link:
http://www.youtube.com/watch?v=SwHXyBvJsBg

Problemy twoje, moje,
 nasze, boje, polityka
 A przecież każdy włos,
jak nasze lata policzony
Kto jest bez winy,
niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci
Daleko raj,
 gdy na człowieka się zamykam
 
Na miły Bóg,
życie nie tylko po to jest, by brać
Życie nie po to, by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać

Utwór nazywa się TOLERANCJA i dedykuję go wszystkim, którzy w kampanii wyborczej zaangażowali swe emocje po stronie któregoś z kandydatów. Wybory się kończą i nie każdy będzie zadowolony (tak bywa), ale tolerancyjnym warto być zawsze, bo - "daleko raj, gdy na człowieka się zamykam".

  

"Złoty Dukat" na fali

Dziś w Ludowej Liście Przebojów emitowanej przez Radio Koszalin, nasz zespół wszedł do ścisłej czołówki.
Po dwóch tygodniach od debiutu na antenie w tzw. SIENI (pozycja 11), dziś byliśmy notowani na drugiej pozycji, co oznacza super wynik !!! 
Weszliśmy na drugie miejsce, też dzięki niezwykłemu rozłożeniu sie głosów. Dwa zespoły przed nami zebrały tyle samo głosów i znalazły się ex aequo na pierwszym miejscu. Podobno taka sytuacja w notowaniach zdarzyła się po raz pierwszy od dziesięciu lat !

sobota, 20 listopada 2010

Alosza


Byliśmy na koncercie Aloszy Awdiejewa w Koszalinie. Zaśpiewał i zgrał cygańskie ballady, rosyjskie romanse, ukraszone dowcipami, którymi sypał jak z rękawa.
Oto jeden z nich :
Rosja to bardzo duży kraj. Gdy w Moskwie jest jeszcze godzina 22 w sobotę, to we Władywostoku już 7 rano w niedzielę. Rodzi to wiele problemów. Pierwszy sekretarz Komunistyczej Partii Związku Radzieckiego,  Leonid Breżniew wymyślił więc, że należy znieść strefy czasowe na kuli ziemskiej, ponieważ są z tym same kłopoty. Zadzwonił więc do sekretarza generalnego ONZ i przedstawił problem:
- "Chcę zadzwonić na Kubę do Fidela Castro, aby mu pogratulować wyboru na stanowisko pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Kuby, a w moim sekretariacie mi mówią, że to było wczoraj"
- "Chcę zadzwonić do Watykanu, aby złożyć swoje kondolencje z powodu zamachu na Papieża, a tu mi mówią, że to będzie jutro"

piątek, 19 listopada 2010

Strzał w stopę

Czasami w ferworze dyskusji nerwy tak poniosą dyskutanta, że powie coś czego nie powinien mówić.To się zdarza dość często. Czasami jednak ktoś odparuje, wyrzucając z siebie to, co skrzętnie ukrywa. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że pokazuje swoje prawdziwe intencje. Mówimy wtedy, że sam sobie strzelił w stopę...

czwartek, 18 listopada 2010

Plakatomania


Ostatni tydzień kampanii wyborczej zawsze obfituje w wysyp plakatów i ulotek. Ponieważ na terenach wiejskich słupów ogłoszeniowych nie uświadczysz, to ich rolę przejmują lokalne sklepy. Tam zbiegają się przecież wszystkie wiejskie ścieżki. Tam rozmawia się i plotkuje o tym i owym. Nie inaczej jest i w Maszkowie, i w Szczeglinie, i oczywiście w Węgorzewie (co widać na załączonym obrazku).

wtorek, 16 listopada 2010

Zając i myśliwi


Od początku listopada trwa kampania czterech kandydatów na urząd burmistrza. Trzech z nich jeździ na spotkania wspólnie i nie mogą się z tym czwartym spotkać. Zawsze zdąży im umknąć.
I dzisiaj znów się nie spotkali, a szkoda, bo było kulturalnie tak jak to bywa, gdy się przyjeżdża w gości i jest się otwartym na szczery dialog. Kandydaci odpowiedzieli na wiele pytań, ale największ zaskoczenie czekało na nich z zakresu kultury: "Proszę odpowiedzieć na pytanie, jak się nazywa nasz zespół z Węgorzewa"?
I jeszcze coś.
Zaproszenie mnie jako sołtysa do prowadzenia zebrania, uważam za ładny gest w stosunku do reprezentanta gospodarzy.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Ostre starcie


Nie ma co ukrywać, że trwa ostatni tydzień kampanii wyborczej i ludzie którzy sprawowali władzę, są rozliczni przez wyborców. Tam gdzie się dobrze działo, atmosfera spotkań jest spokojna, w innych miejscach dochodzi do ostrych starć.
Dziś w Węgorzewie brakowało krzeseł dla wszystkich, a atmosfera była gorąca. Frekwencja dopisała jak rzadko, a to znaczy, że te wybory będą przełomowe. I ludzie powinni mieć tego świadomość.
Od ich wyborów zależy bardzo dużo. To czy będzie przebudowana świetlica, czy powstanie chodnik, czy będzie pracownia komputerowa, czy zostanie oczyszczony staw, czy zostanie zbudowana zatoka autobusowa, czy będą nowe lampy itd
Pieniądze na inwestycje są w gminie i ten kto zostaje radnym, ten je dzieli.



piątek, 12 listopada 2010

Reportaż w "Głosie Koszalińskim"

Dziś w tygodniowym dodatku do koszalińskiego "Głosu" ukazał się reportaż Cezarego Sołowieja o Rowerowych Spotkaniach Podróżnków, które odbyły się u nas tydzień temu. Jest progarm imprezy, są wywiady z uczestnikami, jest pamiątkowe zdjęcie z flagą Sianowa.
Zamieszczam go, na wszelki wypadek, bo nie wiem czy zauważyli go inni internauci z naszej gminy. Na głównej sianowskiej stronie (www.sianow.pl)  zagościł bowiem o 6.51, a już o 8.43 go tam nie było...spadł do archiwum.

czwartek, 11 listopada 2010

Żelazna Brygada



Ta niepozorna wojskowa odznaka, która pozostała mi po moim dziadku Janie Galicińskim, była dla mnie zagadką przez kilkadziesiąt lat. Nie potrafiłem jej z niczym powiązać, bo odnosiła się do okresu z którego nie zachowały się u nas w domu żadne dokumenty. Dopiero pięć lat temu, zobaczyłem w dodatku do "Rzeczpospolitej" ilustrację, a na niej dokładnie taką odznakę. I tak rozpoczęła się moja podróż w czasie, gdzie poznałem historię człowieka, który nie zdążył jej opowiedzieć, bo zmarł, gdy miałem 6 lat. 
Te zagadkowe litery II LBP oznaczają II Brygadę Legionów Polskich,  a formacja ta powstała w 1914 r we  Lwowie. W tym samym czasie co formowana w Krakowie przez Józefa Piłsudskiego I Brygada Legionów Polskich. 
 Tak oto trafiłem na niezwykłą opowieść o wojsku, które było jedyną polską formacją, walczącą z wszystkimi zaborcami podczas I wojny światowej. Za wyjątkowe męstwo w walkach o zdobycie przełęczy karpackich, nazywana była Brygadą Karpacką. Znana też była jako "Żelazna Brygada", bo wśród jej żołnierzy, popularne było hasło wytrwania z bronią w ręku za wszelką cenę.
Wybito tylko 5000 takich pamiątkowych odznak, a do jej noszenia byli uprawnieni legioniści, którzy odbyli w szeregach Brygady Karpackiej jedną z trzech kampanii: karpacką, jesienną 1915 lub letnią 1916 (dlatego też, znajdują się na niej daty 30 IX 1914 - 1916).
To odkrycie sprowokowało mnie do dalszych poszukiwań, które doprowadziło mnie do Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie. I tam odkryłem prawdę o Janie Galicińskim między innymi i to, że w 1914 r był jeszcze niepełnoletni i aby zaciągnąć się do legionów musiał uzyskać zgodę matki.
Niewiele Go pamiętam, ale ta jedna informacja spowodowała, że poczułem dumę jakiej wcześniej nie znałem...









środa, 10 listopada 2010

...lepiej w Kościernicy

Na na uroczyste otwarcie świetlicy w Kościernicy, zaśpiewaliśmy ze "Złotym Dukatem" na melodię "Oravy" jedną specjalnie napisaną zwrotkę:
"W Polanowie dobrze, lepiej w Kościernicy,
jak Wam zazdrościmy, jak Wam zazdrościmy, 
hej, tej nowej świetlicy"
Całkiem nowy obiekt, powstał za ok.1 mln zł. Ma wszystko to co potrzeba: kuchnię, pracownię komputerową, salę widowiskową, trzy toalety, kotłownię bezobsługową z piecem olejowym, plac zabaw, duży parking wyłożony polbrukiem. I to wszystko w miejscowości która liczy 280 mieszkańców !
Można? Można!
A w Węgorzewie, gdzie jest 303 mieszkańców i robimy masę imprez, nie znalazło się 70 tys, na przebudowę świetlicy i zbudowanie osobnych wejść dla lokali socjalnych. 
Dlaczego?
Dlatego, że Kościernica leży w gminie Polanów, a radnym jest tam Andrzej Ryłyk (to ten człowiek pomiędzy mną a Darkiem). Radny zawalczył o tę popegerowską miejscowość, tak  jakby tam mieszkał. 
I dlatego nie dziwi mnie, że mandat radnego na najbliższą kadencję ma już w kieszeni. Bo po co inni kontrkandydaci, skoro ten się sprawdza bardzo dobrze.

A tu próbka imprezy:
    http://www.youtube.com/watch?v=j3ETEas1FGM   


wtorek, 9 listopada 2010

144 posty

Dziś mija rok od momentu, gdy zacząłem pisać tego bloga. Niesamowite jak szybko minął ten czas !!
Jakimś śladem po tym co się działo w moim życiu i w moim otoczeniu, są 144 posty które powstawały od 9 listopada 2009 r.
Nie przypuszczałem wtedy, że pisanie może znów mi dawać taką frajdę, jak kiedyś.......
.... i to właśnie lubię w życiu, że los pisze nam takie scenariusze, których sami byśmy nie wymyślili

niedziela, 7 listopada 2010

Zajrzyjcie do "sieni" !!!

Dziś pierwszy raz z utworem "Na Orave dobre" ZŁOTY DUKAT zadebiutował w Radiu Koszalin. Co niedzielę o 9.30 jest prezentowana tam Ludowa Lista Przebojów, na której prezentuje się 10 najlepszych piosnek ludowych z naszego regionu. My trafiliśmy dziś do "SIENI" czyli na miejsce, gdzie  czeka się na głosy od radiosłuchaczy, aby wejść do grupy finałowej. O miejscu na liście decydują bowiem głosy zainteresowanych, które można oddawać na trzy sposoby:
Pierwszy: wyślijcie SMS (1,22zł) pod nr. 71601 o treści: 
ludowa.Na Orave dobre.Złoty Dukat
Drugi: kartka pocztowa na adres:
Radio Koszalin SA
ul.Piłsudskiego 41
75-502 Koszalin
z treścią: Ludowa Lista Przebojów
"Na Orave dobre" "ZŁOTY DUKAT" 
Trzeci sposób: mail na adres: 
ludowa@radio.koszalin.pl 
w treści:  Głosuję na "Na Orave dobre" "ZŁOTY DUKAT"

Warto powalczyć, aby za tydzień znów nas można było usłyszeć.
Utwór jest pięknie zaśpiewany i myślę, że na tle innych wyróżnia się.
Czy warto? 





sobota, 6 listopada 2010

Podróże za niejeden uśmiech


Wszystkie drogi podróżników rowerowych tego jednego dnia zbiegły się w Węgorzewie. Przez 8 godzin snuli swe opowieści o podróżach na dwóch kółkach po całej Europie. W deszczowy jesienny dzień, kolorowe zdjęcia i opowieści pełne pasji wypełniły cały dom. Niezależnie od wieku (od 18 do 73 lat) wszyscy czuli, że te tygodnie spędzone na podróżach, to jedne z najlepszych dni w ich życiu.
Jedno wiem na pewno, warto otaczać się ludźmi, którzy tak potrafią żyć. Ich optymizm dodaje skrzydeł i człowiek ładuje akumulatory na na długi czas.

środa, 3 listopada 2010

Rowerowe Spotkania Podróżników


Ten pomysł chodził mi po głowie od dawna: zorganizować spotkanie ludzi którzy robią wyprawy rowerowe. I żeby miało ono atmosferę jak z górskiego schroniska, taki w którym siedzi się tuż obok nich i słucha opowieści, a w kominku płonie ogień i słychać dzwięk gitary...
Cieszę się bardzo, bo już w sobotę 6 listopada każdy będzie mógł spotkać ludzi z pasją. Oto PROGRAM:
10.00 – 10.10 „Witamy w Sianowskiej Krainie w Kratkę”
Piotr Kłobuch - otwarcie spotkań
10.10 – 10.30 „Rowerem z Pragi do Wiednia”
Waldemar Jagiełło
10.40 – 11.10 „Želim vam sreču Serbio”
Tomek Czajkowski (junior)
11.30 – 12.00 „5000 km po Europie”
Bartosz Szewczyk, Piotr Lipniewicz
12.15 – 12.40 „TransAlp”
Daniel Klawczyński
12.40 – 13.20 Przerwa na posiłek
13.20 – 13.50 „Wokół Bałtyku na Nordkap”
Wojtek Grela
14.10 – 14.35 „Francja w kolorze lawendy”
Małgorzata i Tomasz Czajkowscy
14.55 – 15.20 „Bike the Baltic”
Henryk Piask
15.35 – 16.00 „Ostro pod górę – Kaukaz”
Agnieszka Żebiałowicz-Łach, Tomek Łach, Daniel Klawczyński, Michał Dudek

Między prezentacjami przerwy 15 – 20 min, aby sobie pogadać z autorami i zapalić papierosa, napić się kawy....
Wstęp wolny. Miejsce imprezy Węgorzewo 9.
DOBRO DOŠLI !!!

poniedziałek, 1 listopada 2010

Trzydziestu z Węgorzewa


Rok temu pewnie bym napisał "Trzydziestu z Vangerow", bo to przecież poniemiecki pomnik, ale świadomie wybrałem Węgorzewo, bo coś się jednak wydarzyło...

Najpierw jednak kilka słów o pomniku. Mało kto u nas potrafi właściwie odgadnąć jego przesłanie. Litery się zatarły i pokryły nalotem, jednak przy wnikliwszej analizie widać na nim daty 1914 - 1918, a pod spodem wyryte nazwiska. Pomnik ten zapewne został ustawiony w 1928, w 10 rocznicę zakończenia I Wojny Światowej. Powstawały one wtedy w miastach i wioskach nie tylko Niemiec, sam widziałem ich wiele we Francji. Stawianie ich było powszechne, bo niemal z każdej wioski były ofiary.
Tych z Węgorzewa było trzydziestu. Trzydziestu rekrutów, młodych mężczyzn, których groby są gdzieś na polach Francji, Belgii, Rosji i Ukrainy.
Awersja do niemieckich żołnierzy zrodziła się podczas II wojny i dlatego mało kto przypomina, że w I wojnie polscy legioniści Piłsudskiego walczyli jako sojusznicy wojsk austryjackich i niemieckich!
Tak sobie myślę, że od momentu, gdy polscy mieszkańcy Węgorzewa przywrócili pamięć o tym pomniku, i w miejscu tym znów można godnie uczcić ofiary I wojny, to zaczęliśmy proces leczenia pamięci. Przez wiele lat wybieraliśmy milczenie, ale teraz już nie musimy. Jeśli chcemy mieć zdrową tożsamość, to nie możemy się bać przeszłości. I choć tych trzydziestu żołnierzy urodziło się w Vangerow, to myślę, że wreszcie udało się nam znaleźć dla nich miejsce w polskim Węgorzewie.