Mamy za sobą ostrą jazdę po całym świecie ...
... a pod powiekami pozostały setki kolorowych zdjęć z wypraw na trzech kontynentach.
Wiejska sala ledwie pomieściła wszystkich chętnych.
W ten jeden dzień, zbiegły się w Węgorzewie drogi różnych ludzi, których łączy pasja wędrowania na rowerach.
Gosia Wiśniewska przyjechała z Olsztyna, aby zaprezentować wyprawę do Maroka.
A siedmioletnia Marysia przyjechała w deszczu z Koszalina.
Marek Miłoszewski z Mateuszem przyjechali ze Szczecina, aby opowiedzieć jak wybrali się na Olimpiadę do Londynu, a mały Piotrek przyszedł z mamą z Węgorzewa.
Ciepły kaflowy piec - wymarzony rekwizyt na listopadowe opowieści globtroterów.
Ksiądz Mariusz Ambroziewicz opowiedział jak prostuje się chrakterną młodzież w drodze do Gruzji.
Mieczysław Szmit opowiedział o przygodach w Szwecji, a Czarek Lejtan o drodze na Nordkap.
Artur Tomaszewski i Tomek Czajkowski zabrali nas w drogę po czeskich dolinach.
Fotografie z przejazdu po chorwackich górach zaprezentował Daniel Klawczyński,
a Marek Klonowski pokazał rewelacyjny film o Drodze Świętego Jakuba oglądanej przez swojego dwuletniego syna.
Dziękuję małym i dużym mieszkańcom Węgorzewa, którzy pomogli mi w zorganizowaniu imprezy.
Za najlepsze zdjęcie publiczność uznała zdjęcie Wojtka Greli z wyprawy do Ameryki Południowej i to on otrzymał statuetkę "Best Bike Foto".
Było świetnie i warto było być do końca. Dlatego my z Marysią wyjechaliśmy z Węgorzewa dopiero po zakończeniu, i było to po zmroku. Chociaż wg wersji radiowej wyjechaliśmy trochę wcześniej...
OdpowiedzUsuń:-)
Krzysztof z Koszalina
Ps. Ten Marek Klonowski to się chyba marnuje w tej Irlandii. Taaakie filmy kręcił, a teraz?
Twoja Marysia zostanie zapamiętana, jako najmłodsza uczestniczka, która miała wywiad w Radiu Koszalin.
UsuńGratuluję :)
Żeby to było pierwszy raz. Oni (ci z RK) po prostu są wszędzie. Nawet nie można sobie spokojnie pojechać ciuchcią i rowerem nad jezioro, bo nie wiadomo skąd się zjawiają i spokojnych rowerzystów napadają z mikrofonem... :-)
UsuńDziękujemy za fajne spotkanie. Będziemy wracać do Węgorzewa!
OdpowiedzUsuńMarek i Mateusz
Dziękuję za wizytę i fajną prezentację. Zapraszam z rowerami do Sianowskiej Krainy w Kratkę. Macie u mnie bazę wypadową, do dyspozycji.
UsuńBardzo żałuję że nie mogłem zostać do końca, to co zobaczyłem było super. Bardzo udana impreza tak trzymaj Piotrze. Gratulacje dla całego sołectwa.
OdpowiedzUsuńŻeby to było pierwszy raz. Oni (ci z RK) po prostu są wszędzie. Nawet nie można sobie spokojnie pojechać ciuchcią i rowerem nad jezioro, bo nie wiadomo skąd się zjawiają i spokojnych rowerzystów napadają z mikrofonem... :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna atmosfera...dzień na rozpędzie...mnóstwo ciekawych ludzi, dobre prezentacje, ładne zdjęcia i te emocje... rowerowe historie przesycone pozytywną energią...wspaniale...szkoda że tak krótko...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, do zobaczenia za rok! Magdalena
Zapraszam do Węgorzewa z rowerem :)
UsuńMarysiu i Tatusiu Marysi! Bardzo przepraszam, ale chcąc Was nagrać szukałam po widowni ( wypełnionej po brzegi) i nie dostrzegłam Was.Potem okazało się, że Joasia Lejtan Was nagrała więc pojechaliśmy w przeświadczeniu, że wróciliście wcześniej.Mam nadzieję, ze mi wybaczycie...Jagoda Koprowska
UsuńAle było cudnie, a materiał Marka Klonowskiego -super!!! Szkoda, że taki filmowiec marnuje się przy wiatrakach :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPani Jagodo nie ma sprawy. W niedzielę wszyscy słuchaliśmy w RK relacji z Węgorzewa i bardzo nam się podobała, a młodsze maluchy w pewnym momencie ze zdziwieniem zauważyły, że w radiu mówi ich tata oraz siostra Marysia. To była dla nich bardzo miła niespodzianka!
UsuńPrzepraszam, że zwróciłem uwagę na tą mała nieścisłość w godzinie wyjazdu, ale chodziło mi o to aby podkreślić, że zostaliśmy do końca.
Zupełnie niespodziewanie, w południe dopiero, dowiedzieliśmy się z internetu o spotkaniu w Węgorzewie. Natychmiast pojechaliśmy. Jesteśmy "zapalonymi turystami", już niestety nie "rowerowymi" - lata lecą... Poruszamy się po Polsce (i nie tylko...) starym samochodem kempingowym. Doceniamy i podziwiamy podróżników pieszych, rowerowych i wodniaków. Jesteśmy także stałymi bywalcami czwartkowych spotkań w Radiu Koszalin.
OdpowiedzUsuńNa miejscu, w Węgorzewie zaskoczyła nas świetna organizacja spotkania, sympatyczna rodzinna atmosfera i gościnne podejście Szefa Imprezy ! Żałujemy, że nie byliśmy na spotkaniach w ubiegłych latach - postaramy się na przyszłość nie przeoczyć takich świetnie zorganizowanych spotkań.
Serdecznie pozdrawiamy Pana Piotra i wszystkich Współorganizatorów Spotkania
Elżbieta i Aleksander z Koszalina
Bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńAtmosfera spotkań jest dla mnie kluczowa, zawsze chciałem, aby była jak spotkania wędrowców, którzy przynoszą ze sobą opowieści do górskiego schroniska.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za zaproszenie, dzięki czemu mogliśmy przeżyć tak wspaniałe chwile.Wielkie wyrazy uznania dla wszystkich podróżników za ich charyzmę.
OdpowiedzUsuńZaprezentowane filmy wywarły na nas niesamowite wrażenia, nie ukrywamy że najbardziej jednak film Marka Klonowskiego,który okazuje się, jest nie tylko podróżnikiem ale i wielkim fascynatom wspinaczki górskiej,szacun dla niego za zdobycie szczytu Mount McKinley i przyjęcie wyzwania zdobycia wierzchołka Nanga Parbat.
Można tylko westchnąć, trochę pozazdrościć, sam by człowiek chętnie przyjął takie wyzwanie, ale "na głowie już i włosów mniej, wieczorem wcześniej spać się chce i w żyłach wolniej płynie krew", mimo wszystko chyba i tak przywrócę kolarzówkę żony do stanu używalności. Pozdrawiamy Ryszard z Beatą (sąsiedzi zza lasu).
Fajnie.
UsuńZnaczy, że Spotkania ładują akumulatory i naprawiają kolarzówki :)
A gdzie można zobaczyc nagrodzone zdjęcie?
OdpowiedzUsuńNagrodzone zdjęcie "Best Bike Foto - Węgorzewo 2013" zamieszczę na blogu w sobotę 16 listopada
UsuńFajnie było posłuchać (i poogląać rowerowe zdjęcia) ciekawych ludzi połączonych tą samą pasją.
OdpowiedzUsuńJak widzę po komentarzach, nie będę pierwszy, któremu utkwił w pamięci film Marka Klonowskiego (film warty szerszej publiczności... - Piotrze, może warto podrzucić ten pomysł autorowi?)
Na mnie bardzo pozytywne wrażenie zrobiła wyprawa Pana Marka Miłoszewskiego z synem Mateuszem ukazująca świetny sposób na zwiększenie rodzinnych więzi.
Dzięki za świetne spotkanie i dostarczoną dzięki niemu pozytywną energię :)
Pozdrawiam,
Rafał W. z Koszalina
Napiszę do Marka Klonowskiego o tym jakie emocje wzbudził jego film.
UsuńPierwszy raz... Ale nie ostatni ;) Na pewno będziemy wracać każdego roku ;) Inspirujące prezentacje i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBrawa dla Mareka Klonowskiego za odwagę i wytrwałość w podróży z rodziną . Film spektakularny:)
Też mi wpadł w oko :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńbyłam na Spotkaniu Podróżników już po raz trzeci. Było wspaniale!
Podobały mi się:
-niebanalne prezentacje
-poczucie humoru prezentujących
-kameralna atmosfera
-smakołyki
Bardzo dziękuję za organizację tak pozytywnego spotkania.
Pozdrawiam,
Ola Modzelewska
Dzięki, że oceniasz dobrze atmosferę, bo jak wiesz było ryzyko jej zmiany, po przejściu z Sołtysówki na świetlicę wiejską.
UsuńOdwiedzajcie Węgorzewo jak najczęściej.
Naprawdę było uroczo i niebanalnie, dziękuję za zaproszenie i że mogłam z Wani spędzić ten dzień
OdpowiedzUsuńGosia
Gosiu cała przyjemność po naszej stronie.
UsuńPotrafiłaś przekazać emocje i egzotykę Maroka.
Zaproszenie do Węgorzewa wciąż aktualne :)
To musiało być fantastyczne wydarzenie, wszystkie wiewiórki w mieście o tym ćwierkają :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mimo najszczerszych chęci nie udało mi się dotrzeć do Węgorzewa, chociaż niektórzy twierdzą,że szkoła nie zając...może i nie zając, ale wagarów nie wybacza ;) Pozostaje czekać na kolejne Spotkania...Gratuluję zapału i wytrwałości, Panie Piotrze, tak trzymać! Pozdrowienia z Będzina :)
A.
Dokłądnie, tak trzymać ;)
UsuńNo dobrze ,,, obiecuję za rok COŚ ekstra.
UsuńJuż nad tym myślę.
Impreza była wspaniała :D pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńDzielnie mi z Natalią pomagałyście. Jeszcze raz dzięki :)
Usuń