niedziela, 10 listopada 2013

Sala pełna globtroterów

Mamy za sobą ostrą jazdę po całym świecie ...
... a pod powiekami pozostały setki kolorowych zdjęć z wypraw na trzech kontynentach.
Wiejska sala ledwie pomieściła wszystkich chętnych.
W ten jeden dzień, zbiegły się w Węgorzewie drogi różnych ludzi, których łączy pasja wędrowania na rowerach.
Gosia Wiśniewska przyjechała z Olsztyna, aby zaprezentować wyprawę do Maroka.
A siedmioletnia Marysia przyjechała w deszczu z Koszalina.
Marek Miłoszewski z Mateuszem przyjechali ze Szczecina, aby opowiedzieć jak wybrali się na Olimpiadę do Londynu, a mały Piotrek przyszedł z mamą z Węgorzewa.
Ciepły kaflowy piec - wymarzony rekwizyt na listopadowe opowieści globtroterów.
Ksiądz Mariusz Ambroziewicz opowiedział jak prostuje się chrakterną młodzież w drodze do Gruzji.
Mieczysław Szmit opowiedział o przygodach w Szwecji, a Czarek Lejtan o drodze na Nordkap.
Artur Tomaszewski i Tomek Czajkowski zabrali nas w drogę po czeskich dolinach.
Fotografie z przejazdu po chorwackich górach zaprezentował Daniel Klawczyński,
a Marek Klonowski pokazał rewelacyjny film o Drodze Świętego Jakuba oglądanej przez swojego dwuletniego syna.
Dziękuję małym i dużym mieszkańcom Węgorzewa,  którzy pomogli mi w zorganizowaniu imprezy.
Za najlepsze zdjęcie publiczność uznała zdjęcie Wojtka Greli z wyprawy do Ameryki Południowej i to on otrzymał statuetkę "Best Bike Foto".




32 komentarze:

  1. Było świetnie i warto było być do końca. Dlatego my z Marysią wyjechaliśmy z Węgorzewa dopiero po zakończeniu, i było to po zmroku. Chociaż wg wersji radiowej wyjechaliśmy trochę wcześniej...
    :-)

    Krzysztof z Koszalina

    Ps. Ten Marek Klonowski to się chyba marnuje w tej Irlandii. Taaakie filmy kręcił, a teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja Marysia zostanie zapamiętana, jako najmłodsza uczestniczka, która miała wywiad w Radiu Koszalin.
      Gratuluję :)

      Usuń
    2. Żeby to było pierwszy raz. Oni (ci z RK) po prostu są wszędzie. Nawet nie można sobie spokojnie pojechać ciuchcią i rowerem nad jezioro, bo nie wiadomo skąd się zjawiają i spokojnych rowerzystów napadają z mikrofonem... :-)

      Usuń
  2. Dziękujemy za fajne spotkanie. Będziemy wracać do Węgorzewa!

    Marek i Mateusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i fajną prezentację. Zapraszam z rowerami do Sianowskiej Krainy w Kratkę. Macie u mnie bazę wypadową, do dyspozycji.

      Usuń
  3. Bardzo żałuję że nie mogłem zostać do końca, to co zobaczyłem było super. Bardzo udana impreza tak trzymaj Piotrze. Gratulacje dla całego sołectwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeby to było pierwszy raz. Oni (ci z RK) po prostu są wszędzie. Nawet nie można sobie spokojnie pojechać ciuchcią i rowerem nad jezioro, bo nie wiadomo skąd się zjawiają i spokojnych rowerzystów napadają z mikrofonem... :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna atmosfera...dzień na rozpędzie...mnóstwo ciekawych ludzi, dobre prezentacje, ładne zdjęcia i te emocje... rowerowe historie przesycone pozytywną energią...wspaniale...szkoda że tak krótko...;)
    Pozdrawiam, do zobaczenia za rok! Magdalena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do Węgorzewa z rowerem :)

      Usuń
    2. Marysiu i Tatusiu Marysi! Bardzo przepraszam, ale chcąc Was nagrać szukałam po widowni ( wypełnionej po brzegi) i nie dostrzegłam Was.Potem okazało się, że Joasia Lejtan Was nagrała więc pojechaliśmy w przeświadczeniu, że wróciliście wcześniej.Mam nadzieję, ze mi wybaczycie...Jagoda Koprowska

      Usuń
    3. Ale było cudnie, a materiał Marka Klonowskiego -super!!! Szkoda, że taki filmowiec marnuje się przy wiatrakach :)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Pani Jagodo nie ma sprawy. W niedzielę wszyscy słuchaliśmy w RK relacji z Węgorzewa i bardzo nam się podobała, a młodsze maluchy w pewnym momencie ze zdziwieniem zauważyły, że w radiu mówi ich tata oraz siostra Marysia. To była dla nich bardzo miła niespodzianka!
      Przepraszam, że zwróciłem uwagę na tą mała nieścisłość w godzinie wyjazdu, ale chodziło mi o to aby podkreślić, że zostaliśmy do końca.

      Usuń
  6. Zupełnie niespodziewanie, w południe dopiero, dowiedzieliśmy się z internetu o spotkaniu w Węgorzewie. Natychmiast pojechaliśmy. Jesteśmy "zapalonymi turystami", już niestety nie "rowerowymi" - lata lecą... Poruszamy się po Polsce (i nie tylko...) starym samochodem kempingowym. Doceniamy i podziwiamy podróżników pieszych, rowerowych i wodniaków. Jesteśmy także stałymi bywalcami czwartkowych spotkań w Radiu Koszalin.
    Na miejscu, w Węgorzewie zaskoczyła nas świetna organizacja spotkania, sympatyczna rodzinna atmosfera i gościnne podejście Szefa Imprezy ! Żałujemy, że nie byliśmy na spotkaniach w ubiegłych latach - postaramy się na przyszłość nie przeoczyć takich świetnie zorganizowanych spotkań.
    Serdecznie pozdrawiamy Pana Piotra i wszystkich Współorganizatorów Spotkania
    Elżbieta i Aleksander z Koszalina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa.
      Atmosfera spotkań jest dla mnie kluczowa, zawsze chciałem, aby była jak spotkania wędrowców, którzy przynoszą ze sobą opowieści do górskiego schroniska.

      Usuń
  7. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za zaproszenie, dzięki czemu mogliśmy przeżyć tak wspaniałe chwile.Wielkie wyrazy uznania dla wszystkich podróżników za ich charyzmę.
    Zaprezentowane filmy wywarły na nas niesamowite wrażenia, nie ukrywamy że najbardziej jednak film Marka Klonowskiego,który okazuje się, jest nie tylko podróżnikiem ale i wielkim fascynatom wspinaczki górskiej,szacun dla niego za zdobycie szczytu Mount McKinley i przyjęcie wyzwania zdobycia wierzchołka Nanga Parbat.
    Można tylko westchnąć, trochę pozazdrościć, sam by człowiek chętnie przyjął takie wyzwanie, ale "na głowie już i włosów mniej, wieczorem wcześniej spać się chce i w żyłach wolniej płynie krew", mimo wszystko chyba i tak przywrócę kolarzówkę żony do stanu używalności. Pozdrawiamy Ryszard z Beatą (sąsiedzi zza lasu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie.
      Znaczy, że Spotkania ładują akumulatory i naprawiają kolarzówki :)

      Usuń
  8. A gdzie można zobaczyc nagrodzone zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagrodzone zdjęcie "Best Bike Foto - Węgorzewo 2013" zamieszczę na blogu w sobotę 16 listopada

      Usuń
  9. Fajnie było posłuchać (i poogląać rowerowe zdjęcia) ciekawych ludzi połączonych tą samą pasją.
    Jak widzę po komentarzach, nie będę pierwszy, któremu utkwił w pamięci film Marka Klonowskiego (film warty szerszej publiczności... - Piotrze, może warto podrzucić ten pomysł autorowi?)
    Na mnie bardzo pozytywne wrażenie zrobiła wyprawa Pana Marka Miłoszewskiego z synem Mateuszem ukazująca świetny sposób na zwiększenie rodzinnych więzi.

    Dzięki za świetne spotkanie i dostarczoną dzięki niemu pozytywną energię :)
    Pozdrawiam,
    Rafał W. z Koszalina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę do Marka Klonowskiego o tym jakie emocje wzbudził jego film.

      Usuń
  10. Pierwszy raz... Ale nie ostatni ;) Na pewno będziemy wracać każdego roku ;) Inspirujące prezentacje i zdjęcia.

    Brawa dla Mareka Klonowskiego za odwagę i wytrwałość w podróży z rodziną . Film spektakularny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,
    byłam na Spotkaniu Podróżników już po raz trzeci. Było wspaniale!

    Podobały mi się:
    -niebanalne prezentacje
    -poczucie humoru prezentujących
    -kameralna atmosfera
    -smakołyki
    Bardzo dziękuję za organizację tak pozytywnego spotkania.
    Pozdrawiam,
    Ola Modzelewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że oceniasz dobrze atmosferę, bo jak wiesz było ryzyko jej zmiany, po przejściu z Sołtysówki na świetlicę wiejską.
      Odwiedzajcie Węgorzewo jak najczęściej.

      Usuń
  12. Naprawdę było uroczo i niebanalnie, dziękuję za zaproszenie i że mogłam z Wani spędzić ten dzień
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu cała przyjemność po naszej stronie.
      Potrafiłaś przekazać emocje i egzotykę Maroka.
      Zaproszenie do Węgorzewa wciąż aktualne :)

      Usuń
  13. To musiało być fantastyczne wydarzenie, wszystkie wiewiórki w mieście o tym ćwierkają :)
    Niestety, mimo najszczerszych chęci nie udało mi się dotrzeć do Węgorzewa, chociaż niektórzy twierdzą,że szkoła nie zając...może i nie zając, ale wagarów nie wybacza ;) Pozostaje czekać na kolejne Spotkania...Gratuluję zapału i wytrwałości, Panie Piotrze, tak trzymać! Pozdrowienia z Będzina :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokłądnie, tak trzymać ;)

      Usuń
    2. No dobrze ,,, obiecuję za rok COŚ ekstra.
      Już nad tym myślę.

      Usuń
  14. Impreza była wspaniała :D pozdrawiam Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzielnie mi z Natalią pomagałyście. Jeszcze raz dzięki :)

      Usuń