Połknąłem tę książkę w dwa dni, a pewnie bym na nią nawet uwagi nie zwrócił ....
Ziemowit Szczerek to dla mnie objawienie, choć trudno jednoznacznie określić to o czym pisze.
Jedno jest pewne, opisuje współczesną posowiecką Ukrainę:
"Związek Radziecki przywalił Galicję swym kostropatym cielskiem, i to cielsko nadal tu leżało, bo choć zdechło, to nie było jak go pochować"
Te hardkorowe ukraińskie opowieści drogi, choć przypominają mi trochę opowiadania Stasiuka ("Jadąc do Babadag"), to jednak są inne.
Szczerek wypracował własny styl, który szokuje i wciąga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz