poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Grodzisko nad Wierzchowem

Wciąż jest we mnie nostalgia za tym jeziorem i za tym bezkresem, który jest mi bliższy niż zamknięte ściany...
Mam tam swoje ulubione miejsce, do którego łatwiej mi było kiedyś dopłynąć, niż dojechać polnymi drogami.
Na półwyspie zanurzonym w jeziorze jest wysokie wzgórze.
Szczyt wzgórza otoczony jest majestatycznymi wałami, które porastają stare bukami.
Nie ma tu żywego ducha ...
Tylko w tle słychać, odległy o kilka kilometrów, sznur samochodów płynący jedenastką na południe....
.... to współcześni wojowie wracają z  weekendowego najazdu na Kołobrzeg.

5 komentarzy:

  1. a po drugiej stronie jeziora dokładnie Hitler budował autostradę do Konigsbergu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałem mapę w Gralu na Piłsudskiego, na której jej przebieg był wyznaczony po północnej stronie jeziora, łącznie z węzłem komunikacyjnym w Wierzchowie. I coś tu nie gra, bo faktycznie są nasypy na wschodnim brzegu jeziora od strony Orawki.

      Usuń
    2. Te plany się zmieniały. Szczecinek miał mieć obejście od dołu ale w końcu zdecydowano się na wariant od góry.

      Usuń
  2. Nie jest taka zła ta jedenastka, łączy nas prawie - bezpośrednio;))) Ale jazda nią - to zupełnie insza inszość;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedenastka jest OK od września do połowy czerwca. Potem ruch wzrasta x 15 i robi się niefajnie ...

      Usuń