Raz do roku zamieniam się w listonosza i inkasenta - roznoszę nakazy płatnicze dotyczące podatku od nieruchomości. Do obejścia jest całe Węgorzewo i potrzeba na to kilka dni, aby wejść do każdego domu. W jedną stronę niosę podatkowe kwity, a przynoszę z powrotem problemy ludzi:
dziury na drodze, problem zamknięcia szkoły w Szczeglinie, nieuregulowane sprawy spadkowe, złe sąsiedztwo, brak słupa oświetleniowego, oczyszczalnie biologiczne, przepełnione pojemniki na stłuczkę, drzewa do wycięcia....
???
OdpowiedzUsuń