Udało nam się zdążyć na ostatni seans
filmu Agnieszki Holland "W ciemności".
Niezwykła historia
Leopolda Sochy ze Lwowa, który ratuje przez 14 miesięcy ukrywających się w kanałach miejskich Żydów.
Film jest nominowany do Oskara, ale nie to jest najważniejsze.
Najważniejsze jest to, że ta historia wydarzyła się naprawdę
Jestem głęboko poruszona tym filmem...barwy,odcienie światła i ciemności,słowa,emocje i postawy ludzi-wszystko to poruszyło we mnie nawet najcieńsze struny,od tak dawna wyciszone.Zachęcam do obejrzenia,zatrzymania się na chwilę,na dłużej.Gdy dotyka się przez kilka godzin tamtej niezwykle brutalnej,bestialskiej rzeczywistości,chce się potem uratować każdą cenną minutę swego życia od bylejakości,obojętności,narzekania.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie dlatego warto zobaczyć W CIEMNOŚCI..
a może
Panie Piotrze
OdpowiedzUsuńPolecam wywiad z Krystyną Chiger w miesięczniku "W Drodze" 12/2011:
http://www.wdrodze.pl/archiwum/index.php?mod=archiwumtekst&id=14108
To ona jako mała dziewczynka żyła w kanałach. Nie wiedziała, że powstaje ten film. Dowiedziała się przez przypadek. Spotkała się z A. Holland jak był już ukończony. Ciekawa historia.
Pozdrawiam
Kasia W.
Dzięki za info :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po obejrzeniu "Róży" Wojtka Smarzowskiego.
Muszę odetchnąć zanim o nim napiszę, bo czuję w sobie emocje, które są zbyt skoncentrowane, nie nadają się jeszcze do wyrażenia.
Musze je rozcieńczyć....