sobota, 26 listopada 2011

Śruba rzymska

Wstyd powiedzieć, ale w Węgorzewie pojawili się złodzieje.
Miałem informację, że w ubiegłym tygodniu przy budującym się domu bezczelnie wykopano komuś z ziemi miedziany kabel. I jakby na potwierdzenie tego faktu i mi ktoś odciął specjalny naciąg ( tzw.śruba rzymska) do stalowej linki, która wisiała na ogrodzeniu. Zdałem sobie sprawę, że może być tych spraw jeszcze więcej, ale nie wszystkie do mnie dotarły.

A, że zginęła mi śruba rzymska to opowiem historię, która przydarzyła mi się akurat w Rzymie. Byłem tam z przyjaciółmi w 1988 r i gdy zwiedzaliśmy miasto, ktoś wybił nam szybę w samochodzie i nas okradł. Każdy z nas coś stracił, ja kurtkę, kolega aparat, jeszcze inny portfel z jakimiś dokumentami. Wróciliśmy do Polski, oczywiście bez szans na odzyskanie czegokolwiek.
Po 5 lub 6 latach, kolega który stracił portfel dostał na swój adres list z Włoch. W środku była tylko skradziona wtedy legitymacja szachisty. I nic więcej, pusta koperta i ta legitymacja.

Ten złodziej przez te wszystkie lata, żył ze świadomością tego co zrobił.
Nie potrafił uciec sam przed sobą. 

2 komentarze:

  1. Drogi Piotrze, przypomniales mi o tej legitymacji swoja przypowiescia na temat siodmego przykazania! Jak sie okazuje nasza pamiec jest wybiorcza i jak juz sie wielokrotnie potwierdzilo pamietamy czasami zupelnie inne sytuacje z naszej przeszlosci. Tymczasem nasunela mi sie pewna refleksja, moze takze pewna idea... Poniewaz uzylem slowa przypowiesc to moze mialbys takich przypowiesci wiecej? Wlasnie zwiazanych z dziesiecioma przykazaniami... moze to bylby taki 'Twoj Dekalog'...? Co sadzisz...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Już kiedyś dwóch panów (Kieślowski i Piesiewicz) zrobiło taki scenariusz, a potem powstałz tego serial "Dekalog".
    Ale o tym Zibi, to pewnie doskonale wiesz.

    OdpowiedzUsuń