Już raz mi się o uszy obiła ta data, ale zupełnie o niej zapomniałem...
...aż tu nagle przypomnieli mi o niej moi rowerowi przyjaciele z Koszalina.
Zadzwonili, zamailowali i nawet dostałem specjalny wierszyk. Fajnie, dzięki za pamięć.
Tak myślę sobie,że gdy nawet przestanę być sołtysem, to niektórym będę się z tą funkcją nadal kojarzył.
No cóż, taki był mój wybór i nadal uważam, że
lepiej być szefem wioski, niż małym trybikiem w korporacyjnej maszynie.
Witam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOd kilku tygodni systematycznie śledzę stronę internetową Węgorzewa i coraz bardziej jestem zafascynowana pomysłem, zaangażowaniem i sposobem prowadzenia tej strony. Pozwalam więc sobie na komentarz. Nazywam się Teresa Iskierka (Kopeć)- moi rodzice to Helena i Henryk Kopeć z Węgorzewa. Z wielkim sentymentem wspominam lata spędzone w rodzinnej miejscowości i cieszę się, że w Węgorzewie osiedlają się tacy ludzie jak Pan. Cieszę się również, że mieszkańcy potrafią docenić osobowość i możliwości Pana i wybierają go Sołtysem. Gratuluję mieszkańcom takiego Gospodarza. Węgorzewo, niby malutka wieś, zawsze miało szczęście do życia kulturalnego, ale to, co się teraz tam dzieje zasługuje na duże uznanie i szacunek. Chce się krzyczeć żeby inne miejscowości brały z Was przykład.
Dziękuję za Wieści Sołtysa, które przybliżają mi moją rodzinną wieś oraz świetny, mądry Blog Sołtysa.
Życzę Panie Sołtysie dalszej owocnej pracy.
Gratuluję i serdecznie pozdrawiam.
Z okazji Świąt życzę Radosnego Alleluja i zawsze wiosennego nastroju w sercu.
Teresa Iskierka Kopeć
Ho,ho! Pani Tereso, ale świąteczny miodzik Pani wyszedł palce lizać...
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć odzew i czuć, że są ludzie którzy tak jak ja uważają, że Węgorzewo ma własny koloryt, który pozostwia po sobie pozytywny ślad w ludziach.
Dziekuję bardzo za życzliwe słowo :)