jak z windy wysiada człowiek z kajakiem.
Tak Robert Drak dojechał na spotkanie w Radiowym Klubie Obieżyświata.
Przyjechał do Koszalina z Krakowa, aby opowiedzieć o spłynięciu Grand Canyon Colorado przez członków elitarnego Akademickiego Klubu Turystyki Kajakowej "Bystrze".
Od wyprawy w 1994 roku do USA członkowie "Bystrza" czekali w kolejce na pozwolenie do zejścia na wodę... i dopiero w 2013 r dostali zgodę.
A teraz pora na akcent osobisty ... z tej ekipy na zdjęciu znam połowę składu.
Miałem to szczęście, że 3 razy służyłem pod dowództwem "Bystrza":
na Drawie Szkoleniowej, Dunajcu Szkoleniowym i w Alpach Centralnych.
Robert Drak tego nie wiedział i dlatego postanowiłem zrobić niespodziankę .... zaśpiewałem mu hymn "Bystrza", który zawsze wykonują bystrzacy tuż przed zejściem na górską rzekę.
Barwny ich strój, barwny strój,
Amaranty zapięte pod szyją,
Ach Boże mój, Boże mój,
Jak ci polscy ułani się biją, się biją.
Ziemia aż drży, ziemia drży,
Stary szyldwach swe oczy przeciera,
Wszak oni są, param-pam-pam,
To są ułani spod Samosierry.
Pod Au, pod Au, pod Austerlitz,
Dostaliśmy w dupę i nic,
Bo taką naturę od Boga już mamy,
że w dupę bierzemy i nic nie gadamy.
I pomaszerował dalej…
Trąbo nasza, wrogom brzmij,
Pam-param.
A jak mi to wyszło ?
Słuchajcie w niedzielę 10 kwietnia relacji po 13 -tej w Radiu Koszalin ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz