Jest w Gliwicach miejsce niezwykłe, którego nie widziałem wcześniej. W starym parku znajduje się Palmiarnia, która zaskakuje swą architekturą. Przypomina mi wiszące ogrody Semiramidy...
Przed wejściem gra na fortepianie kwiatowy Chopin...
Spacer w słońcu do secesyjnej Villi Caro trwa kilka minut. Od wczoraj na jej dziedzińcu stoją namioty, a na piętrze wystawa z okazji stulecia harcerstwa w Polsce.
Widać, że TO miasto odnalazło się po wojnie, bo stare i nowe zespala się w naturalny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz