Wczoraj dotarła do mnie smutna wiadomość o śmierci Zbigniewa Brzezińskiego.
Był wyjątkowym Polakiem, z którego zdaniem liczyli się amerykańscy prezydenci od Kennedy`ego do Obamy. Za czasów Cartera był trzecią czy czwartą co do ważności osobą w USA !
Szkoda, że w 1990 r nie wystartował w wyborach na prezydenta Polski. Jego nazwisko, ranga intelektualna i praktyka polityczna byłyby dla Polski niesamowitym atutem. Niestety tak się nie stało, bo zabrakło zaproszenia od jednej osoby ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz