Zapachniało latem i odpaliliśmy nasze rowery. Pierwsza tegoroczna trasa zaprowadziła nas do Przytoku. Przy turystycznej wiacie było sporo ludzi, więc odskoczyliśmy w bok od głównej trasy do Rezerwatu Rosiczek.
Jest tam pomost który prowadzi do platformy widokowej na środku rozlewiska. Idealne miejsce, aby się poopalać. Nasz pomysł znalazł jednak naśladowców, bo choć rosiczek jeszcze nie ma, to sezon rowerowy przyciąga już ludzi do tego miejsca.
I bardzo dobrze, bo dzięki temu poznaliśmy sympatyczną parę: Kasię i Przemka z Koszalina, którzy jeżdżą w ...... Alpy na rowerowe ekskapady.
Tak tak jeżdżą i wymyślają już coś na lato:) mam nadzieję że e-mail z linkiem do zdjęć dotarł
OdpowiedzUsuńMail dotarł dzięki. Pozdrawiam z Węgorzewa.
OdpowiedzUsuń