Sto lat temu mój pradziadek Piotr Kłobuch wyruszył ze swej rodzinnej wioski Rzetni z rodziną w świat.
Kontakty z pozostałą rodziną urwały się po II wojnie światowej.
Kiedy dziesięć lat temu przyjechałem do Rzetni, nie wiedziałem czy odnajdę moich krewnych. Szczęście mi sprzyjało i odnalazłem tych którzy pozostali na ojcowiźnie.
Wczoraj dostałem od nich po zmarłym wujku tabliczkę woźnicy.
Czytelny dowód na tu, że rodzina mojego ojca i dziadka ma chłopskie korzenie w Wielkopolsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz